![](https://przekroj.org/app/themes/przekroj/public/images/arch-right.png?id=c8439856e49efddc949ed008b8c703f4)
Czyta się 1 minutę
Wróbla! Królestwo za wróbla! Ryszard III
***
Dajcie mi tresowanego wróbla, a zdejmę z drzewa ten kawałek słoniny. Archimedes
***
Wróbel jest wróblem, jes
Wróbla! Królestwo za wróbla! Ryszard III
***
Dajcie mi tresowanego wróbla, a zdejmę z drzewa ten kawałek słoniny. Archimedes
***
Wróbel jest wróblem, jes
Kuba pojawił się w moim życiu niespodziewanie. Miałem jakieś 12 lat, kiedy nagle podczas narady mojej podwórkowej bandy przypałętało się kilkoro młodszych dzieciaków z podlotem wróbla w rękach.
Na skutek ich entuzjastycznej opieki wróbelek miał już złamaną nogę i wyglądał jak ktoś, kto potrzebuje konkretnej pomocy. Byłem od nich starszy, przyrodą interesowałem się od niepamiętnych czasów, więc bez większych protestów ze strony znalazców zabrałem go do siebie.