Był etnobotanikiem i kultowym pisarzem kontrkultury. Badał znaczenie doświadczenia psychodelicznego w kulturze i twierdził, że substancje halucynogenne miały istotny wpływ na naszą ewolucję. Jak dziś rezonują idee głoszone przez Terence’a McKennę?
Terence McKenna (1946–2000) już jako nastolatek zapoznał się z psychologią Carla Gustava Junga i pismami mykologa Roberta Gordona Wassona poświęconymi „magicznym” grzybom. Zanim skończył 30 lat, miał za sobą wiele podróży po krajach Azji, w których studiował wizjonerskie i mistyczne tradycje, szczególną uwagę poświęcając różnym odmianom szamanizmu.
Był nie tylko intelektualistą zainteresowanym historią i wpływem psychodelików na świadomość, ale także doświadczonym psychonautą. W Nepalu brał udział w ceremoniach, podczas których zażywał otoczony mroczną sławą bieluń – roślinę, której przypisuje się działanie wyjątkowo dezorientujące, deliryczne i psychotyczne. W latach 70. XX w. razem z bratem Dennisem przebywał w Amazonii, gdzie doszło do spektakularnej przygody psychodelicznej, opisanej w książce Prawdziwe halucynacje, która stała się legendarna w środowisku kontrkultury (bracia spożywali tak duże ilości grzybów, że balansowali na granicy szaleństwa, wierząc, że „rozszczepiają czasoprzestrzeń” czy manipulują swoim DNA). Do dziś użytkownicy grzybów psylocybinowych posługują się terminologią stworzoną przez McKennę, jak choćby wyrażeniem heroic dose określającym dawkę, która zapewnia potężne doświadczenie rozpadu osobowej tożsamości.
McKennie zarzucano brak akademickiej specjalizacji oraz zbyt śmiałe wypowiadanie się na tematy z rozmaitych dziedzin nauki (choć jego brat, z którym współpracował, jest dziś cenionym etnobotanikiem). Istotnie, w jego książkach możemy znaleźć swobodne i zaskakujące rozważania, np. wtedy, gdy za wzór komunikacji człowieka przyszłości stawia ośmiornicę – znającą, jego zdaniem, telepatię; sam język i zachowanie ośmiornic zestawia zaś ze starożytną gnozą.
Jednym z najsłynniejszych pomysłów Amerykanina jest hipoteza dotycząca wpływu psychodelików na ewolucję ludzkiej świadomości i kultury. Z nazwiskiem McKenny kojarzy się głośną teorię „małpy na haju”