test

Czyta się 1 minutę

test test

Żył kiedyś biedny wieśniak, który nazywał się Jan Skiba. Mieszkał z żoną i trzema córkami w chatce o jednej izbie i dachu krytym strzechą, z dala od wioski. W domu znajdowało się łóżko, ława i piec, lecz brak było lustra. Dla biednego wieśniaka lustro było luksusem. Na cóż lustro było potrzebne biednemu wieśniakowi? Wieśniaków nie interesuje ich wygląd.

 

Informacja

Z ostatniej chwili! To przedostatnia z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

[EMBED=form1]

Wieśniak ten miał w swej chacie psa i kota. Pies zwał się Burek, a kot po prostu Kot. Oba zwierzęta urodziły się w tym samym tygodniu. Choć wieśniak miał tak mało jedzenia dla siebie i swej rodziny, nie pozwolił głodować psu ani kotu. Ponieważ pies nigdy nie widział innego psa, a kot nie widział innego kota, gdyż widywały tylko siebie, pies myślał, że jest kotem, a kot, że jest psem. To prawda, że z natury nie były te zwierzęta do siebie podobne. Pies szczekał, a kot miauczał. Pies polował na króliki, a kot czaił się na myszy. Lecz czy wszystkie stworzenia tego samego gatunku muszą być podobne do siebie? Dzieci wieśniaka też nie były takie same. Burek i Kot żyły ze sobą dobrze i nieraz jadły z tej samej miski, próbowały nawet naśladować się nawzajem. Kiedy Burek szczekał, Kot próbował też szczekać, a kiedy Kot miauczał, Burek usiłował miauczeć. Kot czasem polował na króliki, a Burek próbował schwytać mysz.

 

Czytaj również:

Nowe definicje wierności
i
ilustracja: Mieczysław Wasilewski
Promienne zdrowie

Nowe definicje wierności

Esther Perel

Za każdym razem, gdy psychoterapeutka Esther Perel mówiła komuś, że pisze książkę o niewierności, natychmiast słyszała pytanie: „Jesteś za czy przeciw?”. Odpowiadała: „Tak”.

Wiele osób utożsamia wyłączność seksualną z zaufaniem, poczuciem bezpieczeństwa, zaangażowaniem i lojalnością. Nie mieści im się w głowie, że wszystkim tym wartościom można hołdować również w bardziej swobodnym związku. Tymczasem, jak przekonuje psychiatra Stephen B. Levine, weryfikacja systemu wartości to integralny element życiowych doświadczeń. Dotyczy to zarówno wartości politycznych, jak i religijnych czy zawodowych. Dlaczego sfera seksualna miałaby być pod tym względem wyjątkiem? A co, jeśli potraktujemy wierność jako trwały fundament związku, obejmujący wzajemny szacunek, lojalność i emocjonalną bliskość? Zależnie od ustaleń obu stron może ona, ale nie musi wiązać się z wyłącznością seksualną. Jeśli chcemy zredefiniować to pojęcie, warto przyjrzeć się bliżej tym, którzy już realizują ten projekt w praktyce. Współcześni romantyczni pluraliści znacznie głębiej zastanawiają się nad znaczeniem wierności, seksualności, miłości i zaangażowania niż wiele monogamicznych par, a dzięki temu często udaje im się osiągnąć większą bliskość. Uderzające jest to, że wiele z tych alternatywnych sposobów budowania relacji nie ma nic wspólnego z rozwiązłością. Te eksperymentalne sposoby współbycia, oparte na dobrej komunikacji i uważnym namyśle, przeczą stereotypowym wyobrażeniom o znudzonych, niedojrzałych i niezdolnych do zaangażowania amatorach lubieżnych eskapad. Obserwując takie związki, przekonałam się, jak ogromną wartość ma szczera rozmowa na temat monogamii i natury wierności.

Czytaj dalej