Biegać, skakać, latać i pływać warto zawsze, ale w odpowiednich proporcjach. Ile ruchu jest w sam raz, wskazuje psychoterapeutka Anna Cichoń w rozmowie z Kamilą Kielar.
Aktywność fizyczna usprawnia krążenie, pobudza procesy metaboliczne i poprawia jakość snu. Regularny fizyczny wysiłek ma niebagatelny wpływ na polepszenie zdrowia psychicznego. Od czego zacząć? Najprostszą, a przy tym korzystną formą ruchu jest zwykły spacer. Jak się okazuje – czasem warto na nim poprzestać.
Kamila Kielar: W „British Journal of Sports Medicine” ukazały się wyniki badań mówiące, że wysiłek fizyczny jest jeszcze skuteczniejszy, niż zakładano wcześniej, w zapobieganiu oraz leczeniu depresji i stanów lękowych.
Anna Cichoń: Tak naprawdę nie ma choroby, w której bezruch byłby wskazany, wliczając w to nawet złamania kości. Ruch zwiększa przepływ krwi do mózgu, co pozytywnie wpływa na jego funkcje poznawcze: pamięć, koncentrację i szybkość przetwarzania informacji. Reguluje układ nerwowy, a także pobudza wydzielanie hormonów – przede wszystkim endorfin i serotoniny – dlatego w przypadku dolegliwości o podłożu psychicznym jest niezwykle ważny. Europejskie Towarzystwo Psychoterapii rekomenduje