Bitwa o Gotland Bitwa o Gotland
i
zdjęcie: Marek Wilczek
Żywioły

Bitwa o Gotland

Wojtek Antonów
Czyta się 10 minut

Najtrudniejszym wyzwaniem, z jakim współcześnie mogą zmierzyć się żeglarze, są regaty samotników. Pokonując morza i oceany, zdani na swoje umiejętności, walczą nie tylko z żywiołem, lecz także z fizycznymi ograniczeniami. Najlepsi marzą o starcie w legendarnym Vendée Globe, dla niektórych przygodą życia będzie udział w Wielkiej Żeglarskiej Bitwie o Gotland – uznanej za najbardziej wymagające regaty na Morzu Bałtyckim.

Everest na oceanie

Samotne żeglowanie nie jest dla każdego. W 2018 r. jeden ze startujących w regatach Golden Globe, trzykrotny zdobywca Mount Everestu, zrezygnował po dwóch tygodniach żeglugi. „Widać nie jestem do tego stworzony – powiedział, tłumacząc swoją decyzję Australijczyk Kevin Farebrother. – To jak spanie na tylnym siedzeniu pędzącego samochodu, kiedy nikogo nie ma za kółkiem. Dwa tygodnie prawie bez snu wystarczą… Mój jacht jest na sprzedaż!”.

Regaty odbyły się w 50. rocznicę legendarnego wyścigu Sunday Times Golden Globe Race. Startujący w nich sternicy mieli do dyspozycji wyłącznie urządzenia, którymi mógł posługiwać się triumfujący w 1968 r. Robin Knox-Johnston. Bez GPS-u, telefonów satelitarnych i dostępu do systemów radarowych.

Z kolei jachty startujące w nazwanych „Everestem żeglarstwa” regatach Vendée Globe to najnowocześ­niejsze jednostki, wypełnione elektroniką i zbudowane tylko w jednym celu: jak najszybciej opłynąć świat. Dzięki technologii dzisiejszy rekord to 30 000 mil morskich w 74 dni. Vendée Globe odbywają się co cztery lata, a sam start w regatach jest świadectwem przynależności kapitana do światowej elity.

Przez Atlantyk na Bałtyk

Pomysł na zorganizowanie na Morzu Bałtyckim regat

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Lewitacja i inne gry plażowe Lewitacja i inne gry plażowe
i
Zbigniew Lengren – rysunek z archiwum, nr 170/1948 r.
Złap oddech

Lewitacja i inne gry plażowe

Wojtek Antonów

Leżenie plackiem na plaży jest fajne, ale na urlopie dobrze też trochę się poruszać. Jeśli jednak tradycyjne wakacyjne sporty nieco nam się przejadły, czas sięgnąć po coś nowego!

Świat sportu nie stoi w miejscu, cały czas się rozwija i zmienia. Rekordy osiągane dekadę temu dawno zostały pobite, a dyscypliny, które przyciągały miliony kibiców, przestały być atrakcyjne. Notując spadki oglądalności, nawet igrzyska olimpijskie musiały sięgnąć po nowe konkurencje, tak bardzo odmienne od klasycznej lekkiej atletyki czy rzutu młotem.

Czytaj dalej