Harmonia, szacunek, czystość i spokój. Te cztery zasady leżą u podstaw tradycyjnych japońskich sztuk: parzenia herbaty, układania kwiatów i kaligrafowania. Owe ceremonie nie tylko wyrażają pewną koncepcję estetyczną, lecz także wiążą się z określoną wizją świata.
Harmonia oznacza równowagę między światem zewnętrznym a wewnętrznym, a także w obrębie każdego z tych światów. Przejawia się ona w łagodności – światła, zapachów, ruchów, nastroju. Szacunek pozwala dostrzec wartość innych ludzi, jak również przyrody i przedmiotów. Czystość odnosi się zarówno do czystości serca i umysłu, jak i ciała oraz otoczenia, a spokój to umiejętność znalezienia równowagi i zadowolenia w teraźniejszości, innymi słowy – wewnętrzne wyciszenie.
Autorstwo tych czterech zasad przypisuje się jednemu z wielkich mistrzów chadō (zwanej też sadō lub chanoyu) – japońskiej sztuki parzenia herbaty. Każda sztuka musi mieć bowiem swojego mistrza, a nawet kilku mistrzów, gdyż proces doskonalenia nigdy nie ma końca. Dla chanoyu był nim właśnie twórca tych zasad – Sen-no Rikyū.
Herbata i zen
Herbaciane ziele – w postaci sparzonych, zmiażdżonych i uformowanych w kulki liści – przywieźli do Japonii z Chin mnisi oraz posłowie w okresie dynastii Tang (618–907 r.). Już wtedy w Chinach picie naparu z herbaty było zwyczajem, a wyższe sfery łączyły je nie tylko z praktycznymi właściwościami, „oczyszczaniem” umysłu i poprawianiem nastroju, lecz także z pięknem, z którym wiązał się ceremoniał. W Japonii gorącym naparem pobudzali się na początku przede wszystkim mnisi buddyjscy. Pomagał im zachować uważność i czujność podczas długich sesji medytacji. W 805 r. słynny mnich Saichō przywiózł z kontynentu nasiona herbaty. Japońska przygoda z nią na wielką skalę rozpoczęła się nieco później, od innego buddyjskiego bonzy o imieniu Eisai, który w roku 1191 zasadził nasiona w świątyniach i zapoczątkował uprawę herbaty na plantacjach. Wciąż jednak ceremonie, w których ją wykorzystywano, miały przede wszystkim