Dwie wiosenne medytacje
i
zdjęcie: MF Evelyn/Unsplash
Pogoda ducha

Dwie wiosenne medytacje

Julia E. Wahl
Czyta się 3 minuty

Na nowy początek

Tym początkiem może być zmiana pogody, ale też coś poważniejszego: zmiana miejsca zamieszkania, pracy, stanu zdrowia, zmiana w relacjach. Te zmiany również, choć nie zawsze łatwe, mogą nas inspirować do refleksji nad tym, co jest dla nas ważne i nad czym chcemy się skupić w życiu. 

Na początek tej praktyki możemy po prostu usiąść tak, żeby czuć się komfortowo i przytomnie (godnie i wygodnie) i zapytać siebie samych, jak teraz się czujemy (w ciele, emocjach, myślach). Na tym etapie nie ma potrzeby wchodzenia w to, co odczuwamy, jedynie obserwujemy to, co się pojawia. Staramy się poczuć ugruntowanie w sobie poprzez odpowiednią pozycję ciała. Gdy już wczujemy się w siebie (ugruntujemy), możemy zadać sobie pytanie, co przyszło, a co odeszło na skutek zmiany w naszym życiu. Jakie w związku z nią mamy jeszcze przywiązania, lgnięcia i jakie nadzieje na przyszłość? Z czym potrzebuję się rozstać? Co teraz byłoby dla mnie pomocne? Może nawet naturalnie wyłonią się konkretne słowa, które będą wspierające? 

Możesz do nich powracać później, gdy pojawią się niepokój, niepewność czy też lekkie zagubienie związane ze zmianą, której doświadczasz.

Informacja

Z ostatniej chwili! To pierwsza z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj


Na znalezienie energii

Tę praktykę robimy na stojąco, a zatem rozpocznij od tego, żeby znaleźć pozycję, która zapewnia ci fizycznie poczucie wsparcia, siły. Możesz też poszukać takiego poczucia w konkretnej części ciała. Może się ono znajdować w stopach, nogach, rękach, może być odczuwane nawet w najmniejszej części ciała. Jeżeli jeszcze tego nie czujesz, możesz nawet pobadać to poczucie, nawet je powzmacniać przez np. lekkie napięcie mięśni. Następnie poruszaj się z tym poczuciem siły. W trakcie dnia możesz badać, gdzie ono znajduje się w ciele, nawet jeżeli jest bardzo subtelne.

Pamiętaj, że niczego nie musisz od razu czuć. Sama próba wczucia się w poczucie siły i intencję, że była ona obecna, już aktywuje odpowiednie procesy, a z czasem może pojawić się autentyczne uczucie i zmiana w nastawieniu. 

Czytaj również:

Dwie medytacje na lato
i
zdjęcie: Darius Bashar/Unsplash
Pogoda ducha

Dwie medytacje na lato

Julia E. Wahl

Pamiętaj, żeby podejść do tych ćwiczeń łagodnie. Jeżeli czujesz, że jakieś wyobrażenie jest w tej chwili zbyt dużym wyzwaniem dla ciebie, to po prostu skup się na swoim oddechu. W tych ćwiczeniach nie chodzi o to, żeby czegokolwiek się pozbyć, ale o to, żeby zobaczyć, jak to jest, gdy przyjrzymy się swojemu życiu z innej perspektywy.

Stan przejściowy i stan podróży

Wyobraź sobie, że udajesz się w długą podróż do jakiegoś konkretnego miejsca. Poświęć chwilę na skupienie się na tym, dokąd chcesz się udać i z jaką intencją. Myśląc jednocześnie o tym wszystkim, co zostawiasz za sobą. Ludzi, miejsca, rzeczy, swoją dotychczasową rutynę. Zastanów się, co potrzebujesz zabrać ze sobą, przede wszystkim koncentrując się na swoich przymiotach, które będą ci potrzebne w odkrywaniu tego, co nowe, a nie na przedmiotach. Może potrzebujesz coś zrobić jeszcze przed podróżą, z kimś się spotkać, coś powiedzieć. Następnie wyobraź sobie, że powoli obrazy tego wszystkiego bledną niczym sen poprzedniej nocy. Może kiełkuje jakaś emocja, smutek z powodu rozstania, obawa o to, co dalej, a może również radość na to, co cię czeka, pewien rodzaj świeżości, która pojawia się w chwili teraźniejszej. Poczucie wolności wobec czegoś, co jeszcze nieznane i nienazwane, a tym samym niemające ograniczeń. Coraz bardziej skupiaj się na celu swojej podróży, myśląc o tym, co będzie, jak już wylądujesz na miejscu.

Czytaj dalej