Ćwiczenie szarych komórek to świetna rzecz, ale zwykły trening też robi dla mózgu dużo dobrego. Jak wysiłek fizyczny wpływa na naszą pamięć i myślenie, w rozmowie z Sylwią Niemczyk wyjaśnia neurobiolożka, popularyzatorka nauki dr Joanna Podgórska.
Opowiada o biologii i chemii tak ciekawie i zrozumiale, że na Instagramie obserwują ją tysiące użytkowników. Zachęca do zdrowszego stylu życia – nie tylko własnym przykładem, lecz także przytaczając wyniki badań prowadzonych na całym świecie. Joanna Podgórska rolę naukowczyni porzuciła (choć nie jest powiedziane, że nieodwołalnie!) na rzecz popularyzowania nauki. W swojej niedawno wydanej książce Tak działa mózg przekonuje, że nie jesteśmy bezradni wobec naszego wieku. Możemy cofać zmiany związane ze starzeniem się albo – jeszcze lepiej – przeciwdziałać im. Trzeba jedynie trochę się wysilić.
Sylwia Niemczyk: Naprawdę na ludzki mózg korzystniej działa żonglerka niż sudoku albo krzyżówki?
Joanna Podgórska: Żonglowanie jest wspaniałe, polecam każdemu – a mówiąc zupełnie poważnie, dla neurogenezy i neuroplastyczności mózgu rzeczywiście bardzo wskazane są aktywności, które angażują obie strony ciała. Rzucanie piłeczkami to jedna z nich, równie dobrze możemy na przykład spróbować pisać naprzemiennie prawą i lewą ręką lub jeździć na rowerze. I rzeczywiście jest miejsce w książce, gdzie zalecam piłeczki, ale piszę też o wysiłku intelektualnym. Tyle że o prawdziwym – ważny jest odpowiedni, dość wysoki poziom trudności.
Czyli krzyżówki „Przekroju” tak, ale panoramiczne, które rozwiązuje się w pięć minut – już nie?
Te drugie naprawdę niewiele nam dają, poza zabiciem czasu. Mam za to jeszcze inne, bardzo dobre ćwiczenie umysłowe: odwróćmy gazetę albo książkę do góry nogami i spróbujmy tak czytać przez kilka minut.