Choć poleżeć na plaży jest bardzo miło, to jednak w „Przekroju” skłaniamy się do propagowania aktywniejszych form wypoczynku. I tak zamiast wchłaniania promieniowania UV w pozycji horyzontalnej proponujemy następujące plażowe zajęcia.
Nasz redakcyjny numer jeden – bule. Gra polega na rzucaniu metalowymi kulami w kierunku małej drewnianej kulki zwanej świnką. Wygrywają zespół lub osoba, których bule w serii rzutów znajdą się najbliżej świnki. Choć gra ma śródziemnomorski, francuski rodowód, świetnie sprawdza się latem na plaży w Dębkach. Grać mogą wszyscy – im więcej zespołów, tym weselej.
Jeśli tylko na plaży znajdzie się piłka, to znajdą się też chętni do jej podbijania – w Polsce każdy umie grać w nieśmiertelną siatkówkę plażową. Szybki mecz lub podbijanie na rekord odbić – zasady są dowolne, chodzi o to, żeby się poruszać!
„Latający talerz” lata dzięki sile nośnej wytwarzanej na skutek różnicy ciśnienia nad dyskiem oraz pod nim. Lot jest stabilizowany przez ruch obrotowy. Zabawa polega na rzucaniu i chwytaniu talerza. Rzucamy do siebie wzdłuż i wszerz plaży, można też grać zespołowo, ale to już wyższa szkoła jazdy.
Skimboard, czyli „surfing dla ubogich”. Nad Bałtykiem zwykle brakuje fal, jednak świetnie można się pobawić na tworzących się na plaży kałużach. Skimboard jest cienką i niedużą deską, którą rzucamy na płytką wodę i wskakując na nią, suniemy po powierzchni, udając surferów. Bawi zarówno dzieci, jak i dorosłych.