Metoda Feldenkraisa: poczuj to, co czujesz
i
Moshe Feldenkrais, fot. International Feldenkrais® Federation Archive
Promienne zdrowie

Metoda Feldenkraisa: poczuj to, co czujesz

Agnieszka Drotkiewicz
Czyta się 9 minut

Metoda pracy z ciałem opracowana przez Moshego Feldenkraisa pozwala wypracować nowe nawyki ruchowe, jej praktykowanie może zmniejszyć odczuwanie ból, a dzięki temu, że zwiększa poczucie sprawczości bywa elementem towarzyszącym psychoterapii. Jak działa i kim był jej twórca?

W mojej głowie kołacze się zdecydowanie więcej myśli, niż jestem w stanie w niej zmieścić, cała mobilna lista zadań: „Muszę zapłacić za prąd, odpisać na kilkanaście maili, zanieść buty do naprawy, oddzwonić, zapytać przyjaciółkę, jak się czuje…”. Szumi mi w uszach, a jest dopiero dziewiąta rano. Po półtora roku pandemii zarówno moja wytrzymałość psychiczna, jak i kondycja fizyczna są mocno nadszarpnięte. „Czy masz jakieś szczególne oczekiwania albo potrzebę?”, pyta mnie Jacek Paszkowski, nauczyciel Metody Feldenkraisa, zanim jeszcze położę się na jego zielonym stole do masażu podczas lekcji indywidualnej. „Chciałabym dowiedzieć się, jak się czuję”. Mam wrażenie, że odpowiedź na to pytanie jest zagłuszona i zachwaszczona przez zadania, obowiązki oraz poczucie, że nie spełniam ich tak, jak powinnam. „Czy mam pomagać w tym ruchu?”, zadaję pytanie, kiedy w trakcie sesji Jacek porusza moją nogą. „Ciekawe, że o to pytasz”, odpowiada, a mnie przypomina się, że w staccato myśli w mojej głowie była też i taka: „Mam dość pomagania innym!”. Po ponad godzinie przetaczania miednicy i innych

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Zdrowie na powięzi
i
rysunek: Michał Loba
Promienne zdrowie

Zdrowie na powięzi

Marcin Kozłowski

Wydawałoby się, że ciało ludzkie poza paroma wyjątkami nie stanowi już większej tajemnicy. Tymczasem od lat trwa spór o powięź, czyli tkankę łączną oplatającą wszystkie narządy wewnętrzne. Samo istnienie powięzi jest oczywiste, co innego jej znaczenie w leczeniu chorób i zaburzeń.

Dokładne zdefiniowanie tego, czym jest powięź, sprawia naukowcom nie lada kłopot. W tekstach popularnonauko­wych podaje się przykład kupionej w sklepie świeżej piersi kurczaka i białej błonki, która to mięso otacza. Ta błonka to powięź.

Czytaj dalej