O czym mówią dęby (i nie tylko one)
i
fot. Agnieszka Cytacka
Promienne zdrowie

O czym mówią dęby (i nie tylko one)

Rozmowa z Robertem Rientem
Sylwia Niemczyk
Czyta się 10 minut

Rośliny nas leczą, żywią, dają cień, ale przede wszystkim – jeśli tylko będziemy na to otwarci – mogą nas wiele nauczyć. O ich mądrości i szczodrości mówi Robert Rient, autor świeżo wydanej książki Wizje roślin, czyli pięćdziesiąt roślin leczniczych i jeden grzyb.

Nowa książka Roberta Rienta to nie tylko 51 fascynujących opowieści o drzewach, krzewach, kwiatach i ziołach (oraz jednym grzybie), ale przede wszystkim hołd złożony przyrodzie. Autor zestawia udowodnione naukowo właściwości roślin zarówno z tradycyjnym ziołolecznictwem, jak i z ich rytualnym zastosowaniem (dawnym i współczesnym), jednak najważniejszym przesłaniem, które przebija z jego książki, jest nie użyteczność natury, ale jej mądrość i moc.

Sylwia Niemczyk: Trudno było Panu wybrać ledwie 51 bohaterów i bohaterek?  

Robert Rient: Nie był to trud, ale z pewnością wyzwanie. Wybieranie było bardzo przyjemne, gorsze było rezygnowanie z tych roślin, które już nie mogły się zmieścić w książce, np. z dziewięćsiłu. Jednak te 50 roślin i jeden grzyb zajęły ponad 600 stron, więc w pewnym momencie musiałem się zatrzymać.

Każdą z opisanych w Wizjach… roślin widział Pan na własne oczy, dotknął, powąchał? 

Z każdą rośliną się spotkałem. Niekiedy sadząc ją obok domu, jak w przypadku miodunki plamistej, aronii, rokitnika czy dębu. Innym razem ‒ budując przez lata intymną relację z rośliną, odwiedzając ją w naturalnym, dzikim domu, jak w przypadku sosny. Przy Szarej Dobrej, gruszy, wychowałem się. Były również

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Wizje roślin – babka lancetowata, zwyczajna i płesznik
i
Babka zwyczajna fot. Wikipedia.pl (CC BY-NC)
Wiedza i niewiedza

Wizje roślin – babka lancetowata, zwyczajna i płesznik

Robert Rient

W dzieciństwie przyklejaliśmy liście babki na zdarte kolana i łokcie, ale jej leczniczych zastosowań jest dużo więcej. 

Łacińskie imię babki, czyli plantāgo, odnaleziono po raz pierwszy ponad 2 tys. lat temu u Pliniusza Starszego, który wymienia 24 choroby, w jakich znajduje ona zastosowanie. Słowo planta można przetłumaczyć jako podeszwę lub spód stopy, natomiast plānus oznacza to, co płaskie, położone poziomo.

Czytaj dalej