Czyta się 3 minuty
Pomiędzy różnymi czynnościami i obowiązkami nierzadko można wiele zrobić. Dlaczego by więc nie przeznaczyć choćby paru tych chwil na odpoczynek?
- Weź głęboki wdech i szybko, z impetem, wypuść powietrze. Zrób to tak, jakby trzeba było je wypchnąć z płuc. Jeśli nic nie stoi na przeszkodzie, powtórz to dwukrotnie, a następnie wróć do swojego normalnego oddechu.
- Przypomnij sobie, co się dziś u ciebie działo, i zastanów się, czy pomiędzy jakimiś zadaniami albo przemieszczaniem się masz czas, kiedy dałoby się ‒ trochę mimochodem ‒ coś zmieścić. Na przykład gdy robisz sobie herbatę ‒ czekając, aż zagotuje się woda ‒ czy możesz na moment usiąść, zamknąć oczy i odetchnąć? Albo rano, zanim zabierzesz się do codziennych spraw, popatrzeć przez okno lub znaleźć w sobie intencję, z którą wejdziesz w kolejny dzień? To wszystko zajmie ci nie więcej niż minutę.
- Spróbuj teraz ‒ czytając o tym ćwiczeniu ‒ pozwolić sobie również na świadomy oddech pomiędzy zdaniami. Przypomnij sobie widok, który najbardziej cię relaksuje, i wyświetl go sobie przed oczami niczym jednominutowy filmik. To mogą być piękne góry, ulubione kwiaty, bawiące się dzieci albo wylegujący się w słońcu kot ‒ cokolwiek, co sprawi, że się rozluźnisz. Nie tylko obejrzyj ten krótki film, ale także postaraj się go odczuć.
- Zamiast szukać na relaks szczególnego czasu, który bywa nieosiągalny, spróbuj skorzystać z powyższych przykładów lub wymyśl swoje własne sposoby na odprężenie w wolnych chwilach. To takie niby nic, które może jednak dużo zmienić.