
„Medikan”, od francuskiego medicane, stało się właśnie nowym słowem – zabawką mediów. Chodzi o sztorm, który w chwili, gdy piszę te słowa, intensyfikuje się, a już jest najtragiczniejszym od 40 lat tego typu zjawiskiem pustoszącym wybrzeże Grecji. W najbliższych dniach układ ten uderzy w wybrzeże Włoch oraz będzie kształtował pogodę na Bałkanach. Co w nim takiego niezwykłego? Przede wszystkim to bardzo rzadkie zjawisko. W latach 1947–2011 odnotowano jedynie 99 przypadków wystąpienia takiego układu. W klimacie śródziemnomorskim trudno o formowanie się intensywnych niżów tropikalnych. Choć do zwrotnika blisko, to ten klimat cechuje niska wilgotność powietrza będąca siłą napędową niżów tropikalnych. W tym roku to już drugi znaczący niż o charakterystyce tropikalnej, który rozwija się nad Morzem Śródziemnym. Freie Universität Berlin (instytucja, która nazywa europejskie niże) nadał mu imię „Numa”.
Mogą państwo spotkać kilka określeń dotyczących tego typu zjawisk. Pierwsze to używane zamiennie (niestety, często błędnie) słowa: cyklon i niż. Jeżeli mam na myśli ruch wiatru w ośrodku niskiego ciśnienia, to powiem cyklon (każdy niż, który odwiedza Polskę, jest cyklonem), natomiast jeżeli chodzi o sam ośrodek niskiego ciśnienia atmosferycznego, wtedy powiem niż (baryczny). Huragan to z kolei określenie zarezerwowane dla siły wiatru. Popularnie przyjęło się słowem cyklon nazywać tylko „poważne” huragany – co szczególnie widać w przypadku „Medikanów”, które osiągają zwykle siłę sztormu tropikalnego. Dlatego pełne określenie „Numy” to: cyklon śródziemnomorski o charakterystyce tropikalnej. Formalnie nie są to zjawiska uznawane za cyklony tropikalne ze względu na mniejsze rozmiary oraz różną genezę – do powstania cyklonu śródziemnomorskiego nie potrzeba tak rozgrzanej wody jak w przypadku jego tropikalnego odpowiednika (swoją energię czerpie z rozgrzanego powietrza). Różni się także od typowych niżów strefy śródziemnomorskiej.

Cechą wspólną cyklonów tropikalnych i śródziemnomorskich jest ciepły rdzeń, a więc ciepłe i wilgotne powietrze, na którego krawędzi formuje się ściana chmur – na zdjęciu satelitarnym zobaczą państwo wyraźne „oko cyklonu”.
Co ciekawe, trzy niezależne badania wskazują, że wraz ze zmianą klimatu będziemy obserwować mniej cyklonów śródziemnomorskich, ale każdy, który się rozwinie, będzie stwarzał poważne zagrożenie.