
Stoicki spokój zawsze uważałem – i uważam – za pojęcie zafałszowane, uproszczone, takie, które więcej zaciemnia, niż wyjaśnia. Jest to pewien wąski (i w sumie niekorzystny dla stoicyzmu) stereotyp. Przysłowie mówi jednak, że w każdym stereotypie jest ziarno prawdy. Tutaj podobnie: każdy stereotyp się kiedyś przyda. I stereotyp „stoickiego spokoju” przyda nam się właśnie dzisiaj.
Jak więc zachowa się stoik w obecnej sytuacji?
Zachowa się zgodnie z naturą, czyli zgodnie z rozumem, czyli zgodnie ze wszystkimi zaleceniami, które dyktują nauka i instytucje. To już chyba znana litania na tym etapie, ale co warto powiedzieć raz, warto i dwa razy, szczególnie dziś. Stoik pamięta o higienie: mycie rąk, szczególnie po powrocie z zewnątrz i przed jedzeniem, kichanie czy kasłanie raczej w łokieć niż w rękę (gest podobny do „zawąchania rękawem” z legendarnego filmu „Jak się pije w Rosji”