Istnieje już nieźle opisane zjawisko, które nazywa się „umysłem człowieka biednego”, biednego w sensie finansowym. Chodzi o niedostatek ekonomiczny, ale nie w wersji skrajnej, nie o totalną deprywację i umieranie z głodu, ale o tych przedstawicieli Pierwszego Świata, którzy pozostają w jego niższych ligach i nie uczestniczą w profitach. W szczególności chodzi o tak zwanych „pracujących biednych”, ludzi, którzy,