
Najpoważniejszy dziś rodzaj zmęczenia w społeczeństwach cywilizowanych – to zmęczenie nerwowe. Zmęczenie czysto fizyczne, jeśli nie jest nadmierne, jest raczej czynnikiem sprzyjającym szczęściu.
Daje ono dobry sen i dobry apetyt i pozwala oddawać się z zapałem przyjemnościom wakacyjnym. Jeśli jednak jest nadmierne – staje się wielkim złem.
Wszędzie, z wyjątkiem społeczeństw najbardziej cywilizowanych, kobiety wiejskie starzeją się, gdy mają trzydzieści lat, wyczerpane nadmierną pracą. Dzieci w początkach ery przemysłowej były hamowane w rozwoju, a często zabijane przez przepracowanie. Praca fizyczna, jeśli przekracza pewną granicę, staje się okrutną torturą, a wykonywana była dawniej bardzo często w rozmiarach, które czyniły życie czymś niemożliwym niemal do zniesienia. Jednakże w najbardziej cywilizowanych społeczeństwach zmęczenie fizyczne odczuwane jest dziś w znacznie mniejszym stopniu dzięki poprawie warunków pracy w przemyśle.
Uniknąć nerwowego przemęczenia we współczesnym życiu to rzecz bardzo trudna. Przede wszystkim, w godzinach pracy, a jeszcze bardziej w czasie spędzanym w drodze między miejscem pracy a domem, człowiek pracujący w mieście żyje w ciągłym hałasie. Wprawdzie przyzwyczaja się przeważnie nie dopuszczać go do świadomości. Tym niemniej hałas wyczerpuje go – a nieświadomy wysiłek, aby hałasu nie słyszeć, potęguje tylko to wyczerpanie.
Innym czynnikiem, który działa nieświadomie dla nas i powoduje zmęczenie, jest ciągła obecność osób obcych. Naturalnym instynktem człowieka, jak i innych zwierząt, jest poddawanie badaniu każdej obcej jednostki, należącej do jego rodzaju – w celu stwierdzenia, czy należy zachowywać się wobec niej przyjaźnie, czy wrogo. Ten instynkt muszą w sobie stłumić ludzie jeżdżący w godzinach tłoku koleją podziemną, a rezultatem tego zahamowania jest, że czują ogólną