Intencje są jak nasiona, ale by wzrosły, trzeba o nie dbać. Te nasiona reprezentują nasze najgłębsze pragnienia. Sposób na to, jak je w sobie odnaleźć i jak żyć zgodnie z nimi, znalazła Mallika Chopra.
„Nigdy nie mam wystarczająco dużo czasu, wciąż czuję się winna, że gdzieś nawaliłam. […] zmuszam się, by robić jak najwięcej zarówno na polu rodzicielskim, jak i zawodowym. Wytrzymuję dzięki cukrowi i kofeinie […]. Siedzę w korku i marzę o tym, by wieść błogie życie jako osoba wypoczęta i pełna energii, by zdrowo się odżywiać i codziennie ćwiczyć. Wyobrażam sobie, że zrzucam dodatkowe 4,5 kg (no dobrze, 7) […] i medytuję, żeby bardziej uważnie żyć i pracować. Wyobrażam sobie, że jestem z przyjaciółmi, że spokojnie jemy kolację z mężem i spędzamy z naszymi córkami Tarą i Leelą czas bez żadnych planów. Myślę również o tym, że udzielam się w społeczności […]. Ta wyobrażona rzeczywistość rozpada się, jeszcze zanim dzieci wpadną do samochodu, a ja zawiozę je na zajęcia z piłki nożnej. O nie, zapomniałam odebrać psa od fryzjera i jeszcze muszę skoczyć do warzywniaka przed gotowaniem obiadu! Kiedy dzieci kładą się do łóżek, jestem wykończona”.
Który dorosły nie jest? Kto nie kładzie się spać z mocnym postanowieniem poprawy jakiegoś aspektu życia od jutra? Od Nowego Roku?