Bohater numeru – Diabeł tasmański Bohater numeru – Diabeł tasmański
i
ilustracja: Natka Bimer
Rozmaitości

Bohater numeru – Diabeł tasmański

Wszystko Będzie Dobrze
Czyta się 4 minuty

Gry i zabawy z diabłem tasmańskim

Przyjaciel wesołego diabła – gra dla mężczyzn. Jedziemy na Tasmanię i adoptujemy diabła tasmańskiego. Wychowujemy go tak, aby zrozumiał, co to znaczy być tatą. Wygrywa ten z mężczyzn, który nie zostanie rozszarpany na strzępy przez swojego nowego syna.

Bierki – rozsypujemy na stole bierki i zapraszamy do zabawy przyjaciół oraz diabła tas­mańskiego. Staramy się wyciągać pojedyncze bierki tak, aby nie poruszyć innych w stosie. Wygrywa ten, kto nie zostanie rozszarpany na strzępy przez diabła tasmańskiego.

Dzikie bestie – do zabawy potrzebnych jest kilka dzikich bestii oraz diabeł tasmański. W kółku ustawiamy pumę, tygrysa, hipopotama, lwa, stado hien, krwiożercze mrówki i diabła tasmańskiego. Razem z przyjaciółmi stajemy pośrodku. Wygrywa ten, kto zostanie rozszarpany na strzępy przez diabła tasmańskiego.

Dwa ognie – gra dla dwóch graczy i diabła tasmańskiego. Gracze oklejają się pakułami, chrustem i papą, a następnie podpalają się i biegają w kółko, aby za pomocą ognia uniknąć rozszarpania. Gracz, który mimo płomieni zostanie rozszarpany przez diabła tasmańskiego, przegrywa.

Informacja

Z ostatniej chwili! To druga z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

Diabeł czy diabeł tasmański? – wraz z innymi graczami spędzamy życie na podłoś­ciach, tak aby po śmierci trafić do piekła. Następnie poruszamy się po piekielnych korytarzach, a naszym zadaniem jest zgadnąć, czy napotykane stwory to diabły czy diabły tasmańskie. Wygrywa gracz, który zostanie ugotowany w kotle przez diabła, a przegrywa ten, kto zostanie rozszarpany przez diabła tasmańskiego.


Jak diabeł tasmański nazywany jest w innych krajach europejskich?

Zwierzak, nazywany w Polsce diabłem tasmańskim, znany jest w Europie pod wieloma nazwami. Wszystkie języki podkreślają jednak straszność i grozę tasmańskiego torbacza. Oto nazwy z wybranych krajów:

Anglia – tasmanian nightmare (tasmański koszmar senny),

Niemcy – das Tasmanishe Waranung (waran tasmański),

Francja – oh la la! oh phou! oh la la tasmienne! (straszne tasmańskie coś),

Holandia – van tasmansten snaak (wąż tasmański),

Czechy – tasmanskaja potworiczka (potwór tasmański),

Słowacja – tasmanskije smocziszcze (smok tasmański),

Szwecja – tasminske hidrsten (hydra tasmańska),

Dania – tasmingske hydrsteng (jak wyżej),

Norwegia – tasmyngsten hidrstin (jak wyżej),

Włochy – tasmore agresore (tasmański agresor),

Hiszpania – ordo tasmoso (horda tasmańska),

Portugalia – ordesao tasmosao (szprota tasmańska),

Węgry – roszomborzog aszerabszagosz (nie jest jasne, co to znaczy).

Diabeł tasmański a inne diabły

Znany jest zakład między diabłem tasmańskim a diabłem Borutą o to, kto zje więcej wombatów (australijskich roślinożernych zwierząt, częstych ofiar diabła tasmańskiego). Boruta, który za pomocą piekielnej magii czterokrotnie powiększył sobie żołądek, z początku był pewny swego. Przy 14. wombacie jednak się poddał i spytał diabła tasmańskiego, co chce w nagrodę za zwycięstwo. Prostoduszny torbacz zażądał kilku dodatkowych wombatów.

***

Zanim słynny doktor Faust zawarł pakt z diabłem Mefistofelesem, próbował podpisać podobną umowę z diabłem tasmańskim. Wszędobylski uczony dotarł w tym celu aż na Tasmanię! Niestety, żarłoczny zwierzak nawarczał na Fausta i pożarł pergamin z cyrografem. Rozczarowany alchemik zwrócił się do Mefistofelesa – z wiadomym skutkiem.

***

W 1999 r. odbył się mecz między drużyną słynnych Czerwonych Diabłów (Manchesterem United) a diabłem tasmańskim. Niestety, licznie zgromadzeni kibice nie dowiedzieli się, kto jest „prawdziwym diabłem piłki”, ponieważ diabeł tasmański, przestraszony zgiełkiem i wrzawą stadionu, uciekł z boiska. „Wiedział, że nastrzelamy mu dużo goli, więc po prostu zwiał” – powiedział po meczu gwiazdor Manchesteru David Beckham. Diabeł tasmański, opuściwszy stadion, zaszył się w zaroślach, więc nie udało się uzyskać od niego komentarza.

***

Znany z Mistrza i Małgorzaty diabelski kot Behemot wyzwał diabła tasmańskiego na pojedynek na żarty i psikusy. Niestety, licznie zgromadzeni kibice nie dowiedzieli się, kto jest „prawdziwym diabłem komedii”, bo pojedynek przerwał inny bohater Mistrza i Małgorzaty – rosyjski poeta Iwan Bezdomny – krzycząc, że „piekielnego kota” należy niezwłocznie aresztować. Nim na miejsce przybyła milicja, Behemot uciekł, a diabeł tasmański, warcząc i piszcząc, poszedł w jego ślady.

***

Znany polski bokser Krzy­sztof „Diablo” Włodarczyk wyzwał na pojedynek diabła tasmańskiego. Niestety, licznie zgromadzeni kibice nie dowiedzieli się, kto jest „prawdziwym diabłem boksu”, ponieważ diabła tasmańskiego szybko zdyskwalifikowano za ugryzienie Włodarczyka w łydkę. „Wiedział, że go znokautuję, więc ugryzł jak tchórz” – powiedział po walce pokąsany Włodarczyk. Diabeł tasmański odmówił komentarza, gryząc reportera.

Czytaj również:

Pies czy bies? Pies czy bies?
i
ilustracja: Natka Bimer
Ziemia

Pies czy bies?

Szymon Drobniak

Ruchliwy, wszystkożerny, o rozbrajającym uśmiechu. Gdyby tylko nie wdawał się tak często w bójki… Poznajcie diabła tasmańskiego.

Jak z każdym torbaczem – nie za bardzo wiadomo, o co tu chodzi. Tak już jest, że ssaki zamieszkujące kontynent australijski są awangardą kręgowców i indywidualistami wychowanymi przez miliony lat geograficznej izolacji od reszty świata. Niby podobne do innych czworonogów, a jednak zawsze coś się nie zgadza, coś nie pasuje. Zupełnie jakby ktoś korzystał z dobrze nam znanych planów konstrukcyjnych, ale czasami tu i ówdzie się zapominał, doklejając do znajomych kształtów autorskie pomysły na zwierzęce ciało.

Czytaj dalej