Bohater numeru – Woda Bohater numeru – Woda
i
fragment płytki ceramicznej, Minton Ceramic Factory, Christopher Dresser, 1875 r. / Metropolitan Museum of Art
Rozmaitości

Bohater numeru – Woda

Wszystko Będzie Dobrze
Czyta się 3 minuty

Woda a historia militariów

Wodne bomby Wilhelma Zdobywcy – podczas starcia pod Hastings władca Normanów przeprowadził druzgocący atak powietrzny z użyciem mew i bomb wodnych. Doczepiając do nóg ptaków rybie pęcherze wypełnione wodą, chciał zaskoczyć przeciwnika i zbombardować go strumieniami niszczącego płynu. Niestety, bomby okazały się zbyt ciężkie dla wiotkich mew i żadna z nich nie wzięła udziału w walce.

Wodne tarcze Adalberta Szalonego – ten mało znany władca wyposażył swoje skromne wojsko w pierwszorzędnej jakości miecze i ultranowoczesne jak na tamte czasy tarcze wodne. Ich konstrukcja była rewolucyjna: do drewnianego trzymadła przybijało się 7-calowymi gwoździami taflę wody. Z nieznanych historykom powodów Adalbert Szalony nie wygrał żadnej bitwy i świat o nim zapomniał.

Wodne niszczyciele Amanitore – królowa Nubii w trakcie wojny z Rzymem zwodowała na Nilu eskadrę wodnych niszczycieli, które potrafiły rozbić w puch każdą armię tamtej epoki głównie dlatego, że były niewykrywalne. Zrobione całkowicie z wody – od kadłuba przez wyrzutnie torped aż po nowoczesne radary – zlewały się całkowicie z rzeką i tonęły w jej odmętach. Rzymianie, zupełnie zaskoczeni tą nowoczesną taktyką wojenną, uciekali w popłochu na sam widok wody i umierali z pragnienia na pustyni.

Woda ognista Barshy – w X w. Barsha, szamanka z plemienia zamieszkującego obecne tereny Labradoru, odparła atak wikińskiego władcy Leifa, syna Eryka Rudego, za pomocą broni zwanej wodą ognistą. W trakcie starcia wikingowie, poczęstowani chemikaliami, zupełnie stracili rozeznanie, cięli się wzajemnie mieczami, śmiali się i bełkotali. W końcu pokonani i zawstydzeni wrócili do swych drakkarów, głowiąc się, jak odtworzyć tajemną recepturę „wody ognistej”. Na nieszczęście dla potomków Barshy w końcu im się udało.

Informacja

Z ostatniej chwili! To trzecia z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

Wodna lanca Leonidasa – mało kto wie, że w trakcie obrony Termopil Leonidas korzystał z wynalazku swego przyjaciela Pauzaniasza z Miletu, mianowicie z wodnej lancy. Była to beczka wykonana z baraniego żołądka, zaopatrzona w otwór w jednym z boków. Tę skomplikowaną maszynerię wypełniało się wodą i z dużą siłą ugniatało, wtedy ciecz pod dużym ciś­nieniem wylatywała z otworu i raziła przeciwników. Ponoć gdyby Leonidas nie użył lancy wodnej, miałby szanse na przeżycie bitwy.

Wodna rakieta balistyczna „Shui” – użyta przez cesarzową Wang Zhengjun w trakcie jednej z potyczek pałacowych na początku naszej ery składała się z głowicy wodnej, wodnego korpusu i wodnego zespołu napędowego składającego się z kolei z wody. Służba, chluśnięta rakietą „Shui”, przestawała się poruszać i była mokra.

 

Coaching rzeki

Życie to przepływ energii. Każdego dnia dbaj o udrażnianie swojego przepływu.

Kropla drąży skałę. Miliardy kropel mogą zmienić bieg historii.

Nic nie jest neutralne (z wyjątkiem pH wody).

Kiedy spojrzysz na powierzchnię uważnie, zobaczysz prawdę o głębi.

Nie tamuj emocji, bo wyleją się ze stratą dla ciebie i twojego otoczenia.

Pamiętaj o swoich źródłach, ale uwagę kieruj w stronę ujścia.

Nie walcz z prądem, akceptuj go.

Gdzie widzisz siebie za kilka przełomów?

Nie mów „nie da się”. Da się. Da się wejść dwa razy do tej samej rzeki.

Ufaj sobie. Po każdym wodospadzie będziesz płynąć dalej.

 

Słynne rzeki których nie znajdziecie na mapach

Rzeka czasu – metafora temporalizacji, obecna w kulturze przynajmniej od Heraklita (VI–V w. p.n.e.), współcześnie krytykowana w swym metafizycznym ujęciu choćby przez M. Heideggera, który jednakże Heraklita szanował jako myśliciela antymetafizycznego (por. M. Heidegger, Bycie i czas, tłum. B. Baran, PWN, 2005 oraz M. Heidegger, Odczyty i rozprawy, tłum. J. Mizera, Aletheia, 2007).

Rzeka Teays – jedna z rzek, które istniały kiedyś (ta akurat w środkowo-wschodniej części obecnych Stanów Zjednoczonych), ale nie oparły się upływowi czasu.

Rzeka-plandeka – rzeka głupoty, w której warto się czasem, o nic nie pytając, zanurzyć.

Rzeka krwi – nie figuruje na żadnej z map, choć wszelkich map, szczególnie politycznych, jest sprawcą i demiurgiem.

Rzeki Hölderlina – druga generacja bytów (niebian) w „nowej mitologii” niemieckiego romantyka.

Wielka Sztuczna Rzeka – sieć podziemnych rurociągów długości 2820 km w Libii. Jeden z największych projektów inżynieryjnych w dziejach świata, zagrożony przez wciąż trwające wojny.

Rzeka pieniędzy – napędza elektrownie ludzkich motywacji pod każdą szerokością geograficzną.

Rzeka pełna mleka – swój bieg rozpoczyna w snach smutnych kotów. Szkoda, że tam również bieg swój kończy. 

 

Czytaj również:

Światło i ciemność w sztuce pozaziemskiej Światło i ciemność w sztuce pozaziemskiej
i
ilustracja: Tomek Kozłowski
Rozmaitości

Światło i ciemność w sztuce pozaziemskiej

Wszystko Będzie Dobrze

Quazzi-Thon – przedstawiciel akademizmu z planety Uzzax w galaktyce X-6453-ceta, autor Cieni na Uzzax, W zacienionym ogrodzie, cyklu Kiedy widzę cień… Uważany za mistrza światłocienia. Opanowanie tej malarskiej techniki przez Quazzi-Thona jest tym bardziej zdumiewające, że jego macierzysta planeta krąży ruchem slalomowym między sześcioma słońcami, co sprawia, że na Uzzax cienia nie ma w ogóle. Niezrozumienie jego prac rzuciło się cieniem na życie osobiste artysty.

Delta-Lambda-Tau – rzeźbiarka z oddalonej od Bruxi o 200 lat świetlnych, nieistniejącej już planety Mapaxi w nieistniejącym układzie Mapaxi-34. Kiedy doszły ją słuchy o skandalu wywołanym dziełem Lambdy-Lambdy, zareagowała pracą o charakterze wybitnie krytycznym. W swojej pracowni wyrzeźbiła siedem słońc, każde równe masie naszego Słońca (1,9884 kwintyliona kilogramów), które chciała wysłać w kosmos. Nie zdążyła jednak, spopielając siebie, własną pracownię, planetę Mapaxi oraz cały układ Mapaxi-34.

Czytaj dalej