Czy mówić zawsze prawdę?
Rozmaitości

Czy mówić zawsze prawdę?

Łukasz Kaniewski
Czyta się 5 minut

Odpowiedzi na to ważkie pytanie poszukamy w dziełach kultury wysokiej, średniej i niskiej.

Stoimy tu wobec zagadnienia z gatunku tych fundamentalnych. W poszukiwaniu rozwiązania sięgnijmy na początek do klasyki literackiej, gdyż jest to skarbnica mądrości nie do przecenienia. Bohater Mistrza i Małgorzaty Bułhakowa, Jeszua Ha-Nocri, przesłuchiwany przez Piłata twierdzi, że „łatwo i miło jest mówić prawdę”. Dość szybko jednak – i nie bez związku z tym przeświadczeniem – zostaje ukrzyżowany, z czego możemy wnios­kować, że może owszem, łatwo, ale nie do końca miło.

Kolejny klasyk – tym razem z innej krai­ny i epoki, a mianowicie Molier – w swoim Mizantropie prezentuje bohatera, który organicznie wręcz nie j

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Trzy prawdy Tischnera
i
rysunek: archiwum „Przekroju”
Marzenia o lepszym świecie

Trzy prawdy Tischnera

Wojciech Bonowicz

Kiedy Tischner prowadził wykłady z filozofii dla studentów, zawsze miał jakąś historię góralską do opowiedzenia. Wielkie systemy filozoficzne są warte studiowania, ale nie powinny zasłaniać historii konkretnego człowieka i prawdy jego życia.

Kiedy przychodzi do dyskusji o prawdzie – ale też o czymkolwiek innym: ekonomii, polityce, religii – przywoływane bywa niekiedy góralskie powiedzenie ks. Józefa Tischnera, że „istnieją trzy rodzaje prowdy: świento prowda, tyz prowda i gówno prowda”. Nietrudno przy tym zauważyć, że powołujący się na ową typologię na ogół starają się zdeprecjonować jakiś pogląd jako „gówno prawdę”, natomiast „święte prawdy” mniej ich interesują. Ciekawsze jest jednak co innego: jako źródło owego cytatu wskazuje się zazwyczaj najsławniejszy utwór ­Tischnera, czyli cykl gawęd Historia filozofii po góralsku (który – co może warto przy okazji przypomnieć – miał swoją premierę na łamach „Przekroju”). Tyle że kiedy zajrzymy w tekst, cytowanego powiedzenia tam nie znajdziemy. Powstaje paradoksalna sytuacja: nie wiadomo, czy sławna typologia prawdy, której autorstwo przypisuje się ­Tischnerowi, rzeczywiście jest jego dziełem, czy też wiązanie z nią jego osoby należy uznać za rodzaj wprawdzie niegroźnej, ale jednak „gówno prawdy”…

Czytaj dalej