Gotuj z… Ziemią! Gotuj z… Ziemią!
i
zdjęcie: Carol VanHook / Flickr (CC BY-SA 2.0)
Rozmaitości

Gotuj z… Ziemią!

Wszystko Będzie Dobrze
Czyta się 1 minutę

Ulubiony typ kuchni?

Nie przywiązuję się do żadnego regionu, unikam biegunów – stawiam na fusion i nietypowe połączenia.

Gotowanie, pieczenie czy smażenie?

Zależy od przepisu, ale żaden nie obejdzie się dla mnie bez świeżej lawy. Za to do gotowania polecam gejzery.

Przyprawy?

Tylko naturalne składniki: śnieg, grad… Kiedy chcę zaszaleć, sięgam po kwaśny deszcz lub meteory.

Informacja

Z ostatniej chwili! To druga z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

Idealna pora na kolację z przyjaciółmi?

Nie mam przyjaciół, jadam sama, patrząc w gwiazdy.

Coś mocniejszego na trawienie?

Lubię inhalacje ozonem – przyśpieszają nie tylko trawienie, ale także wszystkie inne procesy.

Co po posiłku – spacer czy drzemka?

Jestem zawsze w ruchu, wyśpię się po kollapsie Słońca.

Czytaj również:

Moja Gaja Moja Gaja
i
kolaż, zdjęcie: NASA
Przemyślenia

Moja Gaja

Mikołaj Golachowski

Czasem mówimy o niej z rozczuleniem, słowami Edwarda Stachury, że „toczy, toczy swój garb uroczy”. Czasem, z większym patosem, ale też bardziej adekwatnie, nazywamy ją Matką Ziemią.

Pierwszy raz zobaczyliśmy ją na sławnym zdjęciu Earthrise (z ang. Wschód Ziemi) wykonanym 24 grudnia 1968 r. przez Williama Andersa z misji Apollo 8. Nie było to pierwsze zdjęcie Ziemi w historii, ale pierwsze kolorowe, dzięki czemu widać, jak niesamowicie jej żywe barwy kontrastują z szarą i martwą powierzchnią Księżyca. Wygląda na nim pięknie i krucho. O tym, jaka jest wielka, osobiście przekonałem się, płynąc po raz pierwszy statkiem na Antarktydę.

Czytaj dalej