Hrabia Jean Pierre Partre urodził się w 1786 roku w Bastylii jako wynik złego pomysłu swoich rodziców. Jego wczesne lata nie należały do łatwych; tylko do siódmego roku życia chorował na ospę wietrzną, gruźlicę, różyczkę, wąglik, leptospirozę, brucelozę i bąblowicę. Miał szalonego guwernera; co dzień uczył się alfabetu innego języka; w konsekwencji nie potrafił mówić, pisać i czytać w żadnym z nich. Rówieśnicy wytykali palcem jego pozorną głupotę; nie należał do przystojnych. Mylił kierunki; szukając łazienki, trafiał do kuchni i na odwrót. Szybko osierociał i zaczął głodować; wylądował na ulicy. Nie dbał o higienę. Jego kontakty z kobietami ograniczały się do kontaktu wzrokowego. Miewał napady ostrej melancholii; wybudzały go z niej szturchańce ulicznych rzezimieszków. Zmarł w osamotnieniu na siedem lat przed swoimi narodzinami. Nie dość tego, odmówiono mu istnienia i jest postacią tylko zmyśloną. Zdaniem badaczy to najtragiczniejsza postać Europy końca XVIII wieku.