Listy od i do redakcji Listy od i do redakcji
Rozmaitości

Listy od i do redakcji

Dzień dobry,

piszę do Państwa, aby wyrazić rozczarowanie nowym „Przekrojem”.

Jest to, niestety, gazeta muzeum. „Przekrój” stawiał sobie zawsze za zadanie bycie na bieżąco, komentowanie spraw ważnych w otaczającym nas świecie oraz wznoszenie czytelników na wyższy poziom.

Informacja

Z ostatniej chwili! To pierwsza z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

Państwo odżegnują się od świata zewnętrznego i publikują w formie żartów stare artykuły oraz hipsterskie przemyślenia rodem z ASZdziennika.

Nowa gazeta nie sięga poprzednim do pięt.

Pozdrawiam, 
Joanna

 

Czytaj również:

To dla pani ta cisza To dla pani ta cisza
i
ilustracja: Édouard Manet, „The Spanish Singer” (1860); kadrowanie: redakcja „Przekroju”
Opowieści

To dla pani ta cisza

Mario Vargas Llosa

Kolonialna dzielnica Limy, młody gitarzysta dający koncert w prywatnym domu. Rozkosz namiętnej muzyki, która rozpala zmysły. Takie jest prawdziwe Peru. Przedstawiamy fragment powieści „To dla pani ta cisza”.

Tego wieczora Toño Azpilcueta, umywszy najpierw twarz i w najlepszej marynarce oraz koszuli, z niebieskim krawatem – był to jego jedyny elegancki strój, trzymał go na wyjątkowe okazje – ruszył z Villi El Salvador w stronę Bajo el Puente, starej kolonialnej dzielnicy Limy. Kiedyś go tam napadnięto, było to dobre dziesięć lat temu. On, człek zawsze spokojny i ugodowy, oddał portfel, w którym rozczarowani rabusie znaleźli raptem jeden dziesięciosolowy banknot. Oczywiście zatrzymali go sobie i Toño musiał wracać do domu taksówką, za którą zapłacił pieniędzmi trzymanymi w niebieskiej teczce schowanej pod łóżkiem w domu.

Czytaj dalej