Mniej znani krewniacy Kota w Butach
i
"Wdowa", Frederick Dielman, 1861-1897 r., Digital Commonwealth/Rawpixel
Rozmaitości

Mniej znani krewniacy Kota w Butach

Wszystko Będzie Dobrze
Czyta się 1 minutę

Kot w Czapce

Wrocławski kot, który zawsze nosił wełnianą niebieską czapkę. Jak sam twierdził, w zimie grzała mu ona uszy, a w lecie chodziło już tylko o styl. Niestety, w roku 2007 kot ukradł kawałek ryby z kuchni wrocławianki Anny M. i stało się tak jak w przysłowiu „na złodzieju czapka gore” – słynne nakrycie głowy spłonęło. Wrocławianie ufundowali kotu inną czapkę, ale obrażony czworonóg nie chciał jej nosić.

Kot w Smokingu

Duński kot powszechnie uznany za naj­elegantszego na świecie był częstym gościem na rautach w ambasadach i na dworach królewskich całej Europy. Kochali go kopenhascy hrabiowie, księżne i bogaci mieszczanie, przywoływano go także, chcąc wskazać wzór wykwintnego ubioru. Jego dobra passa zakończyła się, gdy odkryto, że wcale nie nosi smokingu – po prostu jest czarnym kotem z białymi łatkami na klatce piersiowej. Koci oszust został wydalony z Kopenhagi. Resztę życia spędził w nędzy i zapomnieniu w miasteczku Ebsjergborg.

Kot w Spodniach

Włoski kot znany z tego, że wszędzie chodził w spodniach. W Rzymie nazywano go Gato Pantaloni (z włoskiego: gato – kot, pantaloni – spodnie). Często kłócił się z wybranką serca, kotką Giuseppiną, i w dość patriarchalnym tonie pomiaukiwał: „To ja noszę spodnie w tym domu!”.

Informacja

Z ostatniej chwili! To przedostatnia z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

Kot w Kaszkiecie

Symbol warszawskich cwaniaków, w latach 50. znany był z zuchwałych rozbojów, zakłócania porządku i pięknego kaszkietu. Kres wybrykom Kota w Kaszkiecie położył tytułowy Zły – bohater powieści Leopolda Tyrmanda, zaprzysięgły wróg warszawskiej drobnej bandyterki. Szykując się do rozprawy z kotem chuliganem, przezorny Zły zabrał ze sobą odkurzacz. Uruchomił go w odpowiednim momencie – jak wiadomo, koty panicznie boją się dźwięku tego urządzenia, więc pręgowany łobuz zbiegł z miejsca spotkania, gubiąc po drodze kaszkiet. Był to koniec jego przestępczej kariery.

Kot w Sutannie

Tytułowa postać sequela znanego serialu Detektyw w sutannie. Tym razem głównym bohaterem miał być kot, który łączy posługę kapłańską z pracą detektywa. Niestety, na planie serialu aktor ciągle wymykał się na drzemki, miauczał po komendzie „Cisza na planie!” i przerywał sceny, rzucając się na okablowanie kamery. Prace nad serialem zarzucono po pierwszym sezonie.

"Wdowa", Frederick Dielman, 1861-1897 r., Digital Commonwealth/Rawpixel
“Wdowa”, Frederick Dielman, 1861-1897 r., Digital Commonwealth/Rawpixel

Czytaj również:

Quo vadis, felis?
i
Daniel Mróz – rysunek z archiwum, nr 1080/1966 r.
Wiedza i niewiedza

Quo vadis, felis?

Éric Baratay

O tym, że koty rządzą całym światem, wiadomo od dawna. Jednak fakt, że zajmują też dawne miejsce psów, jest zupełną nowością. Wyjaśniamy, na czym polega ten fenomen.

Kotopsy są ucieleśnieniem najnowszego i najbardziej dotychczas rozwiniętego poziomu antropizacji. W rezultacie wyraźnego spadku, od końca XX wieku, liczby psów do towarzystwa w krajach zachodnich (południowy Pacyfik, Ameryka Północna, Europa Zachodnia), a także silnego wzrostu populacji kotów, wielu ludzi nabywa te ostatnie, kierując się przy tym nową motywacją, znacznie różniącą się od powodów, jakie mieli właściciele z lat 1960–1990. Nie chodzi już o stworzenie opozycji wobec opiekunów miłych psinek, lecz o zastąpienie psów, które stały się uciążliwe, kotami, uważanymi za mniej wymagające, przy jednoczesnym przeniesieniu na nie pragnienia bliskości i zażyłości, typów i sposobów relacji, które wcześniej cechowały stosunki ludzko-psie. Ci ludzie preferują koty jeszcze bardziej interaktywne, bliższe, bardziej przywiązane, coraz mocniej przypominające psy do towarzystwa. Żeby określić ten proces, nazywam je „kotopsami”.

Czytaj dalej