Na wschodzie wiedzą – Krople serca Dharmakai Na wschodzie wiedzą – Krople serca Dharmakai
i
ilustracja: Joanna Grochocka
Rozmaitości

Na wschodzie wiedzą – Krople serca Dharmakai

Joanna Grochocka

„Wiemy, że w umyśle pojawiają się wizje, ale tak naprawdę gdzie się pojawiają i kto je rozumie? Kim jest ten ktoś, kto się smuci lub raduje? Gdy popatrzysz na stan umysłu, widzisz, że to on sam wszystko tworzy. Jednocześnie, gdy tak patrzysz, widzisz, że sam umysł również wydaje się nie mieć niezależnej egzystencji”.

S.T. Gyaltsen, L.T. Namdak, Krople serca Dharmakai. Praktyka Dzogczen w tradycji Bön, tłum. J. Kotas, Warszawa 2015, s. 46.

Informacja

Z ostatniej chwili! To pierwsza z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

ilustracja: Joanna Grochocka
ilustracja: Joanna Grochocka

Czytaj również:

Córka stalkera Córka stalkera
Przemyślenia

Córka stalkera

Renata Lis

Kto uratuje Tarkowskiego? Kto uratuje świat w naszych feministycznych czasach?

Córki są dwie, ale najpierw wyjaśnijmy sobie podstawowe pojęcia. Stalker – facet, który chodzi do Strefy na nielegalu. Strefa – obszar wyjęty spod praw fizyki, gdzie łatwo o śmierć, ale znajdują się tam niezwykłe przedmioty. Tyle na początek wystarczy, wracam do córek. Pierwsza z nich ma dwóch ojców: to bracia Arkadij i Boris Strugaccy, rosyjscy pisarze science fiction. Obaj już nie żyją. Starszy był artylerzystą i japonistą, młodszy – astronomem. Pisali zawsze razem. Ich fantastyka to kostium niezależnej refleksji o współczesności, na którą w Związku Radzieckim nie było miejsca. Po teksty Strugackich sięgali najwięksi radzieccy reżyserzy: Andriej Tarkowski, Aleksiej German i Aleksandr Sokurow. Wszyscy pragnęli opowiadać o świecie, w którym naprawdę żyli, a nie o symulakrum, które wytwarza ideologia. Książki Strugackich dawały taką możliwość, bo cenzura nie ogarniała fantastyki – nie łapała nawet tak oczywistych aluzji jak parówki z kartoszką, które w powieści Piknik na skraju drogi (1972) konsumują „amerykańscy” naukowcy.

Czytaj dalej