
Pociąg
Pech chciał, że na dworcu w Dęblinie z roztargnienia pomyliłem perony i wsiadłem do pociągu zmierzającego w kierunku przeciwnym do mojego celu, którym był Nałęczów. Innymi słowy: wsiadłem do pociągu w drugą stronę. Trochę mi się śpieszyło, ale cóż było robić. Zmieniając po drodze środki transportu i kolejne państwa, okrążyłem Ziemię i z kilkuletnim opóźnieniem byłem na miejscu.
Make-up
Po tym, jak złowiłem ogromnego suma, zaproszono mnie do telewizji. Przed wejściem na antenę konieczny był makijaż, inaczej „świeciłbym się w kamerze”. Usiadłem na fotelu