Nasze małe wielkie drzewo Nasze małe wielkie drzewo
i
zdjęcie: redakcja „Przekroju”
Rozmaitości

Nasze małe wielkie drzewo

Marcin Orliński
Czyta się 2 minuty

Na terenie skweru Strehla w Warszawie, u zbiegu ul. Jazdów i Trasy Łazienkowskiej, otoczony szumiącą i brzęczącą zielenią, rośnie „Przekrojowy” buk. Młode drzewko, choć mające już w talii 45, a może i nawet 50 cm, posadziliśmy rok po założeniu Fundacji PRZEKRÓJ, jesienią 2019 r. Nie wiedzieliśmy, czy się przyjmie, ale się przyjęło i jest już pełnoprawnym mieszkańcem tego niezwykłego zakątka stolicy. To wspaniała wiadomość, zwłaszcza że gatunek ten w Warszawie prawie nie występuje.

Można tu dojść chodnikiem, wzdłuż­ ­al. Armii Ludowej, na przykład od placu­ Na Rozdrożu. Albo z drugiej strony, od przystanku autobusowego Rozbrat. Ale wtedy jest się skazanym na huk aut, które pędzą w kierunku Śródmieścia i Pragi-Południe. Lepiej więc wybrać ulicę Jazdów – ruszyć z miejsca, w którym przecinają się Piękna, Wiejska oraz Górnośląska, i przejść nieśpiesznie przez park, ciesząc się widokiem drzew, krzewów oraz domków fińskich, czyli osiedla Jazdów. To miasto w mieście. Lub raczej miasteczko, w którym natura spotyka się z kulturą – organizowane są tu warsztaty, spektakle, spotkania literackie, a także inne wydarzenia artystyczne i edukacyjne. Na skwerze Strehla jest pięknie o każdej porze roku, ale chyba najpiękniej jesienią, gdy po wakacjach zieleń ustępuje miejsca wszelkiego rodzaju żółciom, brązom i pomarańczom. Do tego spokój i cisza. To świetny adres dla każdego, kto ma dość miejskiego zgiełku.

zdjęcie: redakcja „Przekroju”
zdjęcie: redakcja „Przekroju”

Buk – choć wolałbym, podobnie jak Michał Książek, użyć w tym wypadku formy żywotnej tego rzeczownika: „buka”, bo przecież drzewo żyje i kto wie, być może nawet ma osobowość – zasadziliśmy wraz z Zarządem Zieleni w ramach programu Milion Drzew dla Warszawy. Jaki przyświecał nam cel? Przede wszystkim chcieliśmy zwrócić uwagę na rolę, jaką dojrzałe drzewa odgrywają w lokalnych ekosystemach, a szczególnie w obszarach zurbanizowanych. Bo świadomość społeczna w tym zakresie jest wciąż niska, o czym świadczą kolejne zupełnie niezrozumiałe decyzje władz samorządowych w całej Polsce, by drzewa w miastach i miasteczkach wycinać, a pustkę po nich wypełniać bezdusznym betonem. Dojrzałe drzewa dają mnóstwo tlenu, oczyszczają powietrze, ułatwiają retencjonowanie wody i obniżają temperaturę podłoża w czasie upałów – co ważne zwłaszcza teraz, kiedy mamy kryzys klimatyczny i powracające rokrocznie problemy ze smogiem.

Informacja

Z ostatniej chwili! To pierwsza z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

Buk rośnie, żyje swoim życiem, lecz stał się też ważnym aktorem w sferze działań Fundacji PRZEKRÓJ. W 2019 r. podczas Festiwalu Myśli Abstrakcyjnej Zuzanna Kofta i Gabriela Szałańska we współpracy z Zuzanną Wójcik i Michałem Matejką zaprezentowali w pobliżu buka instalację dźwiękową Usłyszane, oddając głos drzewom. Produkcją tego wydarzenia zajęła się nasza fundacja. Z kolei podczas festiwalu Laba na początku września 2021 r. pod bukiem zorganizowaliśmy akcję czytania tekstów z „Przekroju”. Czy ktoś zasiądzie pod naszym małym wielkim drzewem za 100 lub 300 lat, kiedy nas już nie będzie? Tego nie wiemy, ale jeśli nikt go nie zetnie, wciąż będzie dawało tlen ludzkim i pozaludzkim mieszkańcom tego sympatycznego skrawka naszej planety. Co ważne: o wiele więcej tlenu niż dziś.

Czytaj również:

Buk nie umarł! Buk nie umarł!
i
zdjęcie: Biodiversity Heritage Library/Flickr
Ziemia

Buk nie umarł!

Michał Książek

Ma gładką, skórzastą korę. Jego liście bywają jajowate lub eliptyczne. Razem z innymi bukami tworzy buczynę, która nierzadko strzeże lasu przed lawinami i uderzeniami wiatru. Szkoda, że nie przed Lasami Państwowymi.

Może dorastać do 50 m wysokości, o ile w pobliżu nie ma leśników. Żyje nawet do 400 lat, jeśli tylko mu na to pozwolimy. Może tworzyć gonne pnie, jakby odlane ze stali, a czasem przypomina drzewo, w którym żyły Gumisie. Jego kora jest gładka, skórzasta, ale bywa zmienna: czasem przywodzi na myśl powierzchnię dużych kamieni polnych, czasem skórę dorosłej świni, innym razem zgrubiałą skórę ludzkich pięt. Doskonale nadaje się do gładzenia i pieszczot. Buk ma bowiem ogromny potencjał terapeutyczny: leczy deficyt dotyku nazywany przez psychologów głodem skóry.

Czytaj dalej