Jak już wielokrotnie to Państwu przypominaliśmy, nie jesteśmy sympatykami mody sezonowej, zmiennej i kapryśnej. Lubimy modele klasyczne, które nosili nasi przodkowie i które pozostaną atrakcyjne także dla wnucząt naszego potomstwa.
Prezentowany dziś model spodni był elementem męskiej garderoby już w średniowieczu. W XVII w. cieszył się uznaniem uwikłanych w ówczesne wojny żołnierzy, prawdopodobnie ze względu na wygodę i swobodę ruchu. Walory estetyczne tego modelu aż do XIX w. cenili przedstawiciele klas wyższych i najwyższych. A sto lat temu fason ten przypadł do gustu emancypantkom. Panny lubujące się w dyscyplinach sportowych, dostępnych wcześniej jedynie brzydszej płci, wskakiwały w tych spodniach na rowery, wspinały się po górach i dosiadały koni.
W latach 60. ubiegłego wieku za sprawą dwóch wybitnych projektantek – Elsy Schiaparelli i Claire McCardell – model culottes stał się naprawdę modny. Kilkakrotnie pokazywał go „Przekrój”.
W roku bieżącym, w nieco przez panią Dorotę Bąkowską uproszczonym fasonie culottes, można wybrać się w góry, ale też poleżeć na sofie. Proponujemy dwie wersje – dla panów i pań. Pierwszy model ma zamek z przodu, drugi wprost przeciwnie. Oba mają głębokie, praktyczne kieszenie. Spodnie żółte i granatowe uszyliśmy z wełny. Są naprawdę ciepłe i wygodne. Wersja wzorzysta jest natomiast z wiskozy.
W roli modeli wystąpili tym razem redaktor działu nauki Łukasz Kaniewski oraz odpowiedzialna za modowe projekty Ewa Pawlik. W rolę fotografa wcielił się fotograf Wojtek Gardaś.
Jak zawsze opracowaliśmy wykroje w wersji papierowej, które gotowi jesteśmy Państwu udostępnić. Prosimy o mejle na: [email protected], zawierąjące adres pocztowy i numer telefonu.
Poza wykrojem znajdą Państwo w przesyłce szczegółowe instrukcje wykonania.
Au revoir!