Nigdy nie wiadomo, czy zagadka któregoś z naszych snów nie znalazła rozwiązania w głowie innego śniącego. Mam
Nigdy nie wiadomo, czy zagadka któregoś z naszych snów nie znalazła rozwiązania w głowie innego śniącego. Mam
Osiem godzin nieprzerwanego snu w pościeli i na wygodnym materacu to bardzo młody wynalazek. Walcząc z zimową sennością, sprawdźcie, jak radzili się wysypiać nasi przodkowie, co na ten temat sądzą mieszkańcy Namibii i Boliwii, a co trenerzy snu.
“Wielu Europejczyków nie używa wierzchniego prześcieradła, na prześcieradle tylko śpi, a przykrywa się pikowaną kapą lub kołdrą (kołdra ma swoją poszewkę, którą można zdjąć i uprać tak jak prześcieradła)” – te nieznane lądy odkrywał przed swoimi amerykańskimi czytelnikami tygodnik „Time” zaledwie rok temu. Brzmi w sposób równie oczywisty, jak fakt, że ludzkim organizmem steruje zegar biologiczny? No cóż, gdyby to było takie oczywiste, trzech amerykańskich naukowców nie dostałoby ostatnio za to odkrycie Nagrody Nobla. Ale jeszcze w latach 80. nic nie było oczywiste. Co prawda naukowcy już od XVIII w. dowodzili, że liście mimozy otwierają się rano i zamykają na noc (nawet gdy roślina była schowana przed światłem), a w połowie XX w. zidentyfikowano gen sterujący rytmem dobowym u muszki owocówki, ale dopiero Jeffrey Hall, Michael Rosbash i Michael Young na tyle wnikliwie przyjrzeli się temu genowi, a potem jeszcze dwóm kolejnym (nie tylko u muszek owocówek, ale też u ludzi), by stwierdzić, że produkowane przez nie białka wchodzą ze sobą w pewnego rodzaju taniec. Łączą się lub nawzajem blokują dokładnie w rytmie 24-godzinnym – w tym samym, w którym w naszych organizmach tańczą (sterowane szyszynką regulowaną przez dopływ światła) kortyzol i melatonina zarządzające procesami budzenia się i zasypiania.