Annie Proulx o wizycie w Puszczy Białowieskiej
i
Przykuta, Stanowisko w Puszczy Białowieskiej, w północnej części, 13.06.2009, Wikimedia Commons (GNU Free Documentation License, Domena Publiczna)
Ziemia

Annie Proulx o wizycie w Puszczy Białowieskiej

Annie Proulx
Czyta się 2 minuty

Zawsze pragnęłam zobaczyć Puszczę. Jej reputacja sięga daleko, jest przecież ostatnim zachowanym fragmentem najstarszego lasu Europy.

Poza tym jak każdy wyrosłam na bajkach, w których ojciec prowadzi swoje dzieci do lasu, mówiąc im: „Połóżcie się tutaj na chwilę, niebawem wrócę”, i odchodzi na zawsze. Trudne prawdy o życiu docierały do naszej świadomości właśnie poprzez baśniowe opowieści o lasach i mam wrażenie, że jako dziecko łączyłam te wszystkie trudne sprawy właśnie z lasem.

Wciąż staram się przetrawić to, co zobaczyłam i usłyszałam i jeszcze nie wiem, w jaki sposób to doświadczenie mnie poruszyło. Zawsze staram się, aby samo miejsce opowiedziało mi, co się w nim dzieje, próbuję uniknąć nakładania na nie narracji z zewnątrz.

Spotkałam w Polsce dużo ludzi, którzy lubią swoje lasy, są ich ciekawi. To dla mnie bardzo ważne i nowe doświadczenie. Nad tym właśnie się zastanawiam. Dlaczego inni ludzie tak nie mają? Czy jest to ważna część charakteru Polaków? Jak do tego doszło? Jestem tego bardzo ciekawa. Dlatego też nie jestem w stanie odpowiedzieć wyczerpująco na pytanie o Puszczę Białowieską. Będę jeszcze długo nad tym myśleć.

Czytaj również:

Karin Bojs: Wszyscy jesteśmy mieszańcami
i
Fot. materiały prasowe
Wiedza i niewiedza

Karin Bojs: Wszyscy jesteśmy mieszańcami

Malwina Wapińska

Ceniona szwedzka dziennikarka naukowa, Karin Bojs, napisała książkę niezwykłą. Posługując się badaniami DNA, autorka publikacji „Moja europejska rodzina. Pierwsze 54 000 lat” z naukową precyzją rekonstruuje dzieje bytowania homo sapiens na terenie Europy.

Karin Bojs była gościem Big Book Festival. Wcześniej jednak zdążyła opowiedzieć między innymi, skąd w naszym DNA wzięły się neandertalskie geny, jaką rolę odegrało piwo w rozwoju rolnictwa i jak smakował jej miód pitny w kawiarni w pobliżu krakowskich Sukiennic. 

Czytaj dalej