
Nasza planeta jest kulą krążącą w kosmosie. Z ludzkiej perspektywy nawet całkiem sporą, ale wciąż to tylko kula w bezmiernej przestrzeni, gdzie takie pojęcia jak
Nasza planeta jest kulą krążącą w kosmosie. Z ludzkiej perspektywy nawet całkiem sporą, ale wciąż to tylko kula w bezmiernej przestrzeni, gdzie takie pojęcia jak
Kilka lat temu na stacji benzynowej zauważyłem duże, ładne zdjęcie na całą ścianę i podpis „Aleja arktyczna”. Pod spodem stał rząd lodówek, więc nawet miałoby to sens. Gdyby nie fakt, że śliczne zdjęcie przedstawiało stado pingwinów. Westchnąłem ciężko.
Muszę tu coś wyznać. Generalnie jestem człowiek spokojny, ale za każdym razem, kiedy ktoś myli Arktykę z Antarktyką, a pingwina stawia koło niedźwiedzia polarnego, krew uderza mi do głowy. No dobrze, nie jestem tu całkiem obiektywny. W Antarktyce pracuję od ponad 15 lat i spędziłem tam dwie zimy. Zacząłem jako biolog badający słonie morskie, a od ponad 10 lat jako przewodnik turystyczny regularnie pokazuję ludziom oba polarne rejony. Pracuję na statku i opowiadam o dzikich mieszkańcach oraz o historii odwiedzanych miejsc. Dlatego myślę, że czas rozproszyć mgłę konfuzji spowijającą bieguny naszych wyobrażeń. Bo choć zarówno w Arktyce, jak i w Antarktyce jest bardzo zimno, pod innymi względami to dwa różne światy.