Bagna Biebrzańskie to monumentalny zabytek natury, jeden z tych, które w Europie policzyć można na palcach. Kolejny pożar w dolinie Biebrzy może okazać się ostatnim, który będzie jeszcze sens gasić. Kwietniowy ogień, choć dokonał ogromnych szkód, nie dostał się jednak do zalegających głęboko pod powierzchnią warstw torfu. Taki kataklizm byłby prawdopodobnie końcem systemu hydrologicznego, który powstawał tutaj przez tysiące lat, i nie ma żadnej gwarancji, że kolejny raz będziemy znów mieli tyle szczęścia. Pożar torfu jest praktycznie nie do ugaszenia – ogień tli się pod ziemią tygodniami albo i miesiącami. Zakończyć go mogą w zasadzie tylko długotrwałe, ulewne deszcze i śnieżna zima. A żadnego z tych zjawisk nie zobaczymy w tym roku. (tekst: fragmenty artykułu „Wszystkie kolory Biebrzy” Jędrzeja Wojnara)