Do dziś trwają dyskusje pomiędzy pojedynczymi sfrustrowanymi internautami a nacjonalistyczną organizacją „British Resistance”, kto pierwszy użył słowa: „Brexit”. Być może właśnie w niejasnych korzeniach tego sformułowania tkwi wiele odpowiedzi
Do dziś trwają dyskusje pomiędzy pojedynczymi sfrustrowanymi internautami a nacjonalistyczną organizacją „British Resistance”, kto pierwszy użył słowa: „Brexit”. Być może właśnie w niejasnych korzeniach tego sformułowania tkwi wiele odpowiedzi
Każda kultura polega na tworzeniu, przekształcaniu, wejściu na wyższy stopień skomplikowania. I nie ma na świecie kultur równie trwałych – a zarazem wciąż ewoluujących – jak kultury beztlenowych bakterii fermentacyjnych.
Czy ferment stworzył cywilizację? Tak. A przynajmniej towarzyszył jej od samego początku, jeśli powszechnie godzimy się, że symboliczne „wyjście z jaskiń” nastąpiło między 15 a 11 tys. lat p.n.e. i wiązało się z uprawami. Można było jeść dzikie ziarno i wytworzoną z niego mąkę, ale można było je również fermentować. „Wyrastające” pieczywo powstało z fermentacji dzikich drożdży, jednak antropolodzy są dziś zgodni, że w kilku najważniejszych „kolebkach cywilizacji” (Mezopotamia, Egipt, Indie, Chiny, Meksyk) najwcześniej fermentowano napoje. W kategoriach chronologicznych wygrywa tu Bliski Wschód z czasów kultury natufijskiej, zwanej tak od stanowiska archeologicznego w Wadi-an-Natuf na terenie współczesnego Izraela.