
Już prawie dwa lata żyjemy w pandemii – to ciężki czas nie tylko dla płuc i portfela, ale też dla psychiki.
Od samego początku pisałem i piszę, że koronawirus oznacza gigantyczny, bezprecedensowy kryzys zdrowia psychicznego. To nie jest tylko moja opinia. Porozmawiajcie ze swoim terapeutą: prawdopodobnie usłyszycie, że wolnych terminów nie ma i nie będzie, bo ludzie walą po ratunek drzwiami i oknami.
Ileż to razy padał żart-nieżart, że w dzisiejszych czasach antydepresanty powinny być dodawane do wody