Co słychać w Bieszczadach
i
ilustracja: Igor Kubik
Marzenia o lepszym świecie

Co słychać w Bieszczadach

Joanna Pawluśkiewicz
Czyta się 2 minuty

Niewiele wiemy o tym, co się naprawdę dzieje w Bieszczadach. W naszej świadomości żyje mit, a nie rzeczywistość. Legenda bieszczadników, dzikości, niedźwiedzi, połonin, Marka Hłaski i wilków.

Dlatego trudno zrozumieć, że tam sukcesywnie, intensywnie i bez sensu niszczona jest przyroda, a bieszczadzka legenda pomaga Lasom Państwowym to ukrywać.

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Ku pożytkowi żywych istot
i
ilustracja: archiwum
Marzenia o lepszym świecie

Ku pożytkowi żywych istot

Przekrój

Potrącił go samochód. Prosto z ulicy trafił do biura stowarzyszenia, a zaraz potem do lekarza. Koledzy kibicowali mu niestrudzenie podczas długiej terapii. Dlatego dziś nazywają go Kibic. Kot Kibic to jedna z tysięcy żywych istot – zwierząt i drzew – uratowanych przez Klub Gaja, jedną z najstarszych organizacji pozarządowych w Polsce.

Lasy, rzeki i zwierzęta

Klub został założony w 1988 r. przez Jacka Bożka, który pod koniec lat 80. podejmował pierwsze niezależne akcje ekologiczne, m.in. chroniące drzewa przed wycinką. Od tamtej pory działa na rzecz środowiska naturalnego i poszanowania praw zwierząt. Inicjuje debaty społeczne na tematy związane z ekologią, a w swoich kampaniach podkreśla wagę codziennych, indywidualnych wyborów, które mają realny wpływ na przyrodę.

Czytaj dalej