Jesteśmy z dziennikarzem Pawłem Smoleńskim na Sycylii, u przyjaciółki, która prowadzi hotel. Za oknem – morze. Zatoka otwiera ramiona w kierunku Grecji. Widmo dalekiego okrętu, bliskie punkciki kajaków i kutrów.
– To tutaj – mówi Caterina – w VIII w. przed Chrystusem dopłynęli pierwsi Grecy.
Stajemy z Pawłem plecami do wody, żeby zobaczyć, co widzieli przybysze: dymiący wulkan, dromadery wzgórz w marszu do wodopojów…
Informacja o Grekach, jak wiele innych, mogłaby pozostać martwym punktem turystycznego folderu, lecz jakoś nim nie jest. Nie dlatego,