20 marca 2018 r. o godzinie 16.15 czasu uniwersalnego rozpoczynamy astronomiczną wiosnę i choć wiosna meteorologiczna jest już z nami od 20 dni, to aura za oknem czasem przypomina nam, że gołoledź to nie to samo co „goło leć!”.
A gołoledzi w początkach wiosny możemy się jeszcze spodziewać, szczególnie że końcówka zimy upłynęła pod znakiem mrozów, o czym pisaliśmy w numerze zimowym. Od 20 marca dnia będzie więcej niż nocy, a kąt padania promieni słonecznych zacznie sprawiać nam przyjemność w postaci wyraźnie odczuwalnego na odsłoniętej skórze ciepła. Z mniejszą przyjemnością zaobserwujemy następnie przebudowę pogody w kierunku typów właściwych dla ciepłej pory roku – z mniejszą przyjemnością, ponieważ możemy spodziewać się wszystkiego. Od śniegu i mrozu po gwałtowne burze. Wiosną pogoda potrafi pokazać wiele twarzy – za sprawą rosnącej ilości energii na półkuli północnej i wysokiego jeszcze kontrastu termicznego między równikiem a biegunem północnym.