Drzewolubność Drzewolubność
i
zdjęcie: Casey Horner/Unsplash
Ziemia

Drzewolubność

Michał Książek
Czyta się 5 minut

„Mężczyzna i kobieta
Są jednym.
Mężczyzna i kobieta i kos
Są jednym”.

I

Sosna

Samotna sosna w polach pod Bielskiem. Nie mogę się nadziwić, jak dobrze inicjuje przestrzeń. Gdyby nie drzewo, nie zdawałbym sobie z przestrzeni sprawy. Jest bodźcem i pokusą dla percepcji. Uzmysławia całość i jej oś. Wejście na pola. I wyjście. I te wszystkie niespodziewane rodzaje odległości. Jak ode mnie do czarnej kropki kosa. Granice i miedze. Wraz z efemerycznym tworem jakim jest miejsce. Wszędobylskie choć niespodziewane, panobecne. Drzewo to miejsce, gdzie upadło nasiono.

Stare drzewo formuje przestrzeń. Wyodrębnia ją z plechy bezkresu, tu i tam podsumowanej kamieniem albo ptakiem. Oto korona drzewa; archetyp kuli. Oto pień; prawzór prostej. Dlatego tak nam się podoba. Bo oto koniec bezkształtu, bo oto jest miejsce. Słusznie spodziewaliśmy się, że coś tam musi być za górką: ach, polna grusza! Miejsce gotowe, nie trzeba

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Kosy Kosy
i
zdjęcie: Ravi Shekhar/Unsplash
Doznania

Kosy

Michał Książek

W marcu kosy wołają mnie na dwór.
Jak chłopaki z podwórkowej drużyny.

Chodź, chodź – wygwizdują.
Będziemy znowu grać w zmysły.

Czytaj dalej