Ziemia

Jak zbawić Ziemię w antropocenie

Edwin Bendyk
Czyta się 4 minuty

Epoka antropocenu rozpaczliwie potrzebuje krytycznej nadziei i przekonania, że konstruktywna zmiana jest możliwa” – pisze Ewa Bińczyk w przejmującej książce Epoka człowieka. Retoryka i marazm antropocenu.

Filozofka analizuje w niej przedziwną kondycję ludzkości, która stanęła właśnie u szczytu swojej potęgi, zyskując moc kształtowania całego geoekosystemu. Tak, żyjemy w antropocenie, epoce człowieka. Zamiast jednak się cieszyć, musimy przyjąć do wiadomości, że szybkim jej zwieńczeniem może być ekologiczna apokalipsa. I mimo że znamy doskonale scenariusze opisujące nadchodzącą katastrofę, nie potrafimy podjąć działań, które ochroniłyby nas przed najgorszym. Bińczyk podsumowuje

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Antropologia, kapitalizm i grzyby Antropologia, kapitalizm i grzyby
i
ilustracja: Natka Bimer
Marzenia o lepszym świecie

Antropologia, kapitalizm i grzyby

Anna Tsing

W świecie pełnym niepewności grzyby, jak gąski sosnowe, uczą nas, jak przetrwać i współistnieć wśród ruin globalnego postępu. Ich aromat przypomina, że życie bez gwarancji wciąż może być pełne nadziei. Prezentujemy fragment eseju „Grzyb u kresu świata” antropolożki Anny Tsing.

Grań Takamato, obfitujqca w rozprzestrzeniajqce się kapelusze grzybów, zapełnia się i rośnie – oto cud jesiennego aromatu.

Czytaj dalej