Ziemia

Jak zbawić Ziemię w antropocenie

Edwin Bendyk
Czyta się 4 minuty

Epoka antropocenu rozpaczliwie potrzebuje krytycznej nadziei i przekonania, że konstruktywna zmiana jest możliwa” – pisze Ewa Bińczyk w przejmującej książce Epoka człowieka. Retoryka i marazm antropocenu.

Filozofka analizuje w niej przedziwną kondycję ludzkości, która stanęła właśnie u szczytu swojej potęgi, zyskując moc kształtowania całego geoekosystemu. Tak, żyjemy w antropocenie, epoce człowieka. Zamiast jednak się cieszyć, musimy przyjąć do wiadomości, że szybkim jej zwieńczeniem może być ekologiczna apokalipsa. I mimo że znamy doskonale scenariusze opisujące nadchodzącą katastrofę, nie potrafimy podjąć działań, które ochroniłyby nas przed najgorszym. Bińczyk podsumowuje

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Disco na tysiące skrzydeł Disco na tysiące skrzydeł
i
ilustracja: Marek Raczkowski
Ziemia

Disco na tysiące skrzydeł

Anka Wandzel

Na razie jeszcze tu są. Nie odleciały. Nie wymarły. Nadal połyskują na skwerach i w parkach głęboką, kosmiczną czernią. Zorzą fioletów i zieleni. Przywodzą na myśl stworzenia z fantastycznych baśni, a tymczasem to pospolite, europejskie ptaki.

Mimo że znamy je od dzieciństwa i wszędzie ich pełno, większość z nas niewiele o nich wie. Poza tym, że są ładne. I kradną czereśnie. I lubią dużo gadać. Jaki jest szpak, każdy widzi ‒ choć już nie każdy faktycznie go słyszy. Bo szpaki to podniebni poligloci. Świszczą, gderają, gwiżdżą, terkocą, piszczą i brzęczą. Czasem po swojemu, czasem jak inne ptaki, a czasem jak czajniki, auta, sąsiadki z bloku, wilki z lasu, wiatr między drzewami albo źle naoliwione zawiasy.

Czytaj dalej