W szkołach dla psów kursy dla szczeniaków i psów dorosłych trwają około dwóch miesięcy. Zazwyczaj odbywają się w weekendy – po godzinie zajęć w sobotę i niedzielę. Spotkań grupowych jest od kilku do kilkunastu w trakcie jednego kursu. Wniosek nasuwa się sam – żeby „wytresować” psa, potrzebujemy spędzić z nim na ćwiczeniach od kilku do kilkunastu godzin zegarowych.
To jednak byłoby zbyt piękne i zbyt proste. Tak naprawdę o szkoleniu psa powinno się pomyśleć jeszcze przed sprowadzeniem go do domu. Dziś sama to wiem i proszę uczyć się na moich błędach. Wychowanie psa nie jest kwestią dobrego serca i szczerych chęci. Trzeba być bezwzględnie konsekwentnym, mieć nerwy ze stali i wiedzę o tym, w jaki sposób psy się uczą – a nie robią tego tak jak dzieci. Nie mają sumienia i umiejętności abstrakcyjnego myślenia, na których można bazować, jeśli chce się w nich wywołać poczucie winy (gdy coś przeskrobią). Wiedza o tym jest potrzebna, żeby przewidzieć, kiedy i z jakiego powodu powstają określone problemy. Gdy „mleko się rozleje”, samo jego „ścieranie” nie uczy psa niczego.