Król fantasy
i
zdjęcie: Sasha Maslov/The New York Times/East News
Wiedza i niewiedza

Król fantasy

Jakub Demiańczuk
Czyta się 8 minut

„W powieści triumf nad złem nie ma sensu, jeśli to zło nie jest przerażające” – mawia brytyjski pisarz i scenarzysta komiksowy Neil Gaiman. I powtarza, że kochamy opowieści grozy, bo nieustannie przypominają nam o tym, że żyjemy.

Już jako chłopiec Neil Gaiman wymyślał różne historie. Wyobrażał sobie, że wróci do domu ze szkoły, a jego rodziców już nie będzie. Albo że zostaną zastąpieni przez idealne kopie – tak wierne, że mały Neil nie zdoła ich odróżnić od prawdziwych. Lubił emocje, jakie wywoływały w nim straszne i pełne napięcia opowieści. Po latach sam zaczął je pisać.

Bogowie i potwory

Jego książki i komiksy sprzedają się w milionowych nakładach, zgarniają niezliczone nagrody, a na spotkania autorskie przychodzą setki czytelników. Jedno z pytań, które słyszy najczęściej, jest następujące: „Dlaczego tak bardzo lubimy literaturę grozy?”. Twierdzi, że to fascynacja, która sięga daleko w przeszłość. „Znamy opowieści o duchach ze starożytnego Egiptu, z Biblii, z Rzymu – nie wyłączając historii o wilkołakach, demonicznym opętaniu i oczywiście o wiedźmach. Od zawsze przekazujemy sobie historie o odmienności, o życiu pozagrobowym, takie, które budzą niepokój, sprawiają, że cienie wydają się głębsze,

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Słodka trwoga
i
rysunek z archiwum, nr 384/1952 r.
Edukacja

Słodka trwoga

Bartosz Janiszewski

Strach wywoływany za pomocą literatury dziecięcej działa jak szczepionka. Wzmacnia naszą konstrukcję psychiczną. Dzięki książkom dzieci uczą się, jak radzić sobie z tym uczuciem w dorosłym życiu – mówi prof. Grzegorz Leszczyński.

Prof. Grzegorz Leszczyński to kierownik Zakładu Literatury Popularnej, Dziecięcej i Młodzieżowej UW, dyrektor Centrum Języka Polskiego i Kultury Polskiej dla Cudzoziemców Polonicum. Kieruje studiami podyplomowymi „Literatura i książka dla dzieci i młodzieży wobec wyzwań nowoczesności”. W latach 1994–2000 pracował jako zastępca dyrektora Redakcji Dziecięcej w TVP. Opublikował wiele książek, m.in. Wielkie małe książki. Lektury dzieci. I nie tylko, Książka i młody czytelnik. Zbliżenia, oddalenia, dialogi (razem z Michałem Zającem), Książki pierwsze – książki ostatnie?, Bunt czytelników. Proza inicjacyjna netgeneracji czy Magiczna biblioteka. Zbójeckie księgi młodego wieku. Jest orędownikiem strasznych bajek i opowieści, przeciwnikiem ostrego cenzurowania starych baśni, ale też wielkim propagatorem czytania wśród dzieci. Nam opowiada, dlaczego strach jest pożyteczny, czego najbardziej boimy się w Buce z Doliny Muminków, i tłumaczy, dlaczego książki przerażają znacznie bardziej niż filmy i gry wideo.

Czytaj dalej