Jak zasypiać, żeby zasnąć, i jak spać, żeby się wyspać. O sposobach radzenia sobie z zaburzeniami snu opowiada prof. Adam Wichniak, lekarz psychiatra z Ośrodka Medycyny Snu Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.
Aleksandra Pezda: Jest noc. Obejrzałam już ósmy sezon Homeland, przewinęłam relacje znajomych na Instagramie i na Facebooku. I nadal nie mogę zasnąć.
Prof. Adam Wichniak: Żadne z wymienionych zachowań nie pomoże. Przeciwnie, każde zaszkodzi i pogłębi problemy ze snem. Jeśli sprawdza pani pocztę w smartfonie, leżąc już w łóżku, i ogląda telewizję to – przepraszam – nie jest pani przygotowana do snu. Ale o tym później.
Na początek pocieszenie – nie jest pani odosobniona. Co drugi dorosły Polak ma problemy ze snem przez co najmniej kilka tygodni w roku, a co czwarty odczuwa skutki tego również w ciągu dnia. Może pani za długo zasypiać. Albo budzić się w nocy. Może też pani budzić się zbyt wcześnie i już nie móc zasnąć. W każdym przypadku w ciągu dnia dopadną panią konsekwencje niewyspania. Niższa niż zwykle sprawność intelektualna, drażliwość, problemy z koncentracją czy wprost – z myśleniem. To się zdarza ludziom już po jednej nieprzespanej nocy. Po kilku miesiącach takiego niedosypiania mogą pojawić się poważniejsze następstwa: nadciśnienie tętnicze, zaburzenia rytmu serca, zaburzenia miesiączkowania, utrata libido. Jeśli organizm zaczyna wysyłać takie sygnały, należy szukać pomocy lekarskiej.
Czy to znaczy, że choruję na bezsenność?
Diagnozę bezsenności jako zaburzenia psychicznego stawiamy dopiero wtedy, kiedy występują objawy nocne oraz dzienne, i to przez odpowiednio długi czas: obecnie uważa się, że powyżej trzech miesięcy. Większość pacjentów ma jednak problemy ze snem wynikające z niewłaściwego stylu życia lub towarzyszące innym chorobom, m.in zaburzeniom lękowym, depresji, zespołom bólowym albo nadciśnieniu tętniczemu. Tradycyjne