Kumaci z Qumran
i
Wycięta w marglowym tarasie grota 4 – jedna z dwunastu odkrytych do tej pory, w których znaleziono manuskrypty sprzed 2 tys. lat/zdjęcie: Grauesel, CC BY-SA 3.0
Wiedza i niewiedza

Kumaci z Qumran

Skąd się wzięły zwoje w grotach?
Aleksandra Woźniak-Marchewka
Czyta się 12 minut

Oto historia pełna tajemnic: niezwykłe odkrycie na pustyni, zagadkowa sekta, wojny starożytne i nowożytne, poszukiwanie skarbów oraz międzynarodowy skandal.

Pomiędzy Jerozolimą a zachodnim brzegiem Morza Martwego – wśród skał górzystej, spalonej słońcem Pustyni Judzkiej, nad wodami najbardziej słonego jeziora świata – nie znajdziemy wielu oznak życia. Ryba, która trafi do niego z prądem Jordanu, szybko zginie. Kiedyś nazywano je Morzem Sodomy, na jego dnie miały bowiem spoczywać ruiny zniszczonego przez Boga miasta. Zwierzęta lądowe jakoś sobie radzą. Dawniej żyły tu lamparty arabskie, teraz można tylko czasem zobaczyć koziorożce nubijskie, żmije albo podskakujące kuropatewki pustynne.

Nad pustką latają ptaki o fascynujących nazwach: kruki kuse, dżunglotymale arabskie i hirundo. Ludziom niełatwo żyło się w tym miejscu, być może właśnie dlatego tutejsze jaskinie upodobali sobie dawni pustelnicy. Dzisiaj mieszkają tu wyłącznie plemiona Beduinów. Ale okazuje się, że nie zawsze tak było. Na marglowym tarasie, zaledwie kilometr od brzegu Morza Martwego, w XIX w. odkryto ruiny starożytnej osady. Kto w niej mieszkał? Do tej pory naukowcy nie znaleźli jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie.

Przez zasieki i ocean

Pewnego dnia w 1947 r. trzech pastuszków z plemienia Ta’amire, Muhammad az-Zib (albo ad-Dib), Dżuma Muhammad i Chalil Musa, zapuściło się na północ od owych ruin. Stracili z oczu jedną z kóz. Muhammad zauważył, że zniknęła w jaskini na zboczu góry, pobiegł więc tam, chwycił kamień i rzucił go do wnętrza groty, by wypłoszyć zwierzę. Zamiast przestraszonego meczenia chłopak usłyszał jednak brzdęk pękającego glinianego naczynia. Gdy wszedł do środka jaskini, przed jego oczami zamajaczyły w ciemności kształty ceramicznych dzbanów. Niektóre z naczyń były zniszczone, inne zapieczętowane i nietknięte.

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Zazdrosny Bóg
i
Michał Anioł, „Stworzenie Adama”, fresk, 1511 r.; Kaplica Sykstyńska/Wikimedia Commons (domena publiczna)
Wiedza i niewiedza

Zazdrosny Bóg

Tomasz Wiśniewski

Bliskowschodnia wiara w jedynego Boga to córka największej rewolucji w historii religii. I choć od czasu tamtego przewrotu świat zmienił się nie do poznania, to biblijny Bóg wciąż przypomina starożytnego despotę.

W 1883 r. w czasopiśmie „Jour­nal of the Anthropological Institute” ukazał się artykuł, który wstrząsnął ówczes­nym środowiskiem naukowym. Autorem był misjonarz Alfred W. Howitt. Opisał on wierzenia południowo-wschodnich Aborygenów. Według jego świadectwa australijskie plemiona wierzyły w Istotę Najwyższą o cechach ojca i władcy świata. Rewelacja ta budziła zdumienie, gdyż wywracała do góry nogami XIX-wieczny sposób myślenia o religii.

Czytaj dalej