Zarówno różnice, jak i podobieństwa między ludźmi a małpami mogą nas sporo nauczyć – i będzie to bardzo pożyteczna wiedza.
W Muzeum Przyrodniczym PAN w Krakowie mieszka samiec tamaryny białoczubej, gatunku należącego do naczelnych. Tabliczka informuje, że przebywa tu samotnie, ponieważ rodzeństwo zmarło ze starości, a on – z racji wieku – nie może zostać oddany do zoo. Pochodzi z Kolumbii, a jego gatunkowi grozi wyginięcie. Żyje więc tutaj, w szklanej klatce na drugim piętrze budynku. Powoli zeskakuje z konarów w moim kierunku, przekręca głowę, a ja wyobrażam sobie, że próbuje zrozumieć, kim jest ta istota po drugiej stronie szyby. I gdy tak patrzymy na siebie, czuję pewien wstyd – jakbym była intruzem w czyimś domu. Czarne oczy mojego dalekiego kuzyna zdają się dziwnie ludzkie.
Lekcja 1. Jak się różnimy?
My, ludzie, lubimy myśleć o swojej wyjątkowości w świecie zwierząt. Przez wieki czuliśmy się nawet wyłączeni z tego grona, mimo że biali kolonizatorzy czy właściciele niewolników tworzyli podziały wewnątrz naszego gatunku, sprowadzając czarnoskórych ludzi do poziomu zwierząt (dehumanizacja zresztą ma się świetnie do dziś). Z czasem badania wykazywały, że cechy, które do tej pory nas wyróżniały, nie są tak naprawdę tylko ludzkie.Jak powszechnie wiadomo, najbliższymi nam żyjącymi gatunkami są małpy, chociaż to pojęcie bardzo nieostre. Naukowcy wskazują, że istnieje od 300 do 500 (zależnie od źródeł) gatunków ssaków, które fachowo nazywamy naczelnymi. I chociaż najczęściej kojarzymy je z innymi niż my człowiekowatymi – szympansem, gorylem i orangutanem – to naczelnymi są również lemury, kapucynki czy półkilogramowe tamaryny. „Niezależnie od wielkości mózgu – mówi prof. Maciej Trojan, psycholog