JaToMy JaToMy
i
zdjęcie: archiwum Daniel J. Siegel
Marzenia o lepszym świecie

JaToMy

Rozmowa z Danielem J. Siegelem
Paulina Wilk
Czyta się 20 minut

Na naszych oczach umiera wiara w indywidualizm. I to jest dobra wiadomość. Kiedy już ją pożegnamy, odkryjemy, że wszyscy jesteśmy połączeni, nie istnieją oddzielne ja i my. Dlaczego trzeba już skończyć ze społecznością solistów i czemu w rodzicielstwie warto wspomóc się medytacją, wyjaśnia profesor psychiatrii Daniel J. Siegel w rozmowie z Pauliną Wilk.

W południowej Kalifornii, gdzie mieszka, dopiero wstało słońce. Daniel J. Siegel łączy się ze mną na rozmowę wideo z przejażdżki rowerowej, w której towarzyszy mu pies. To jego codzienna rutyna, tuż obok praktyk medytacyjnych. Drugą część rozmowy profesor psychiatrii i klinicysta z Uniwersytetu Kalifornijskiego prowadzi na stojąco, przestępując z nogi na nogę przy specjalnym, lekko sprężynującym biurku. Przez cały czas pozostaje w ruchu. Mimo ukończonych 66 lat emanuje młodzieńczą energią. Jest wyjątkowo aktywnym badaczem, wielokrotnie nagradzanym naukowcem, a także praktykującym psychoterapeutą i autorem bestsellerowych książek, m.in. Rozwój umysłu, Psychowzroczność oraz Potęga obecności. Prowadzi badania interdys­cyplinarne, łącząc m.in. psychologię i psychiatrię z mindfulness czy neurobiologią interpersonalną. Jak sam mówi, wykorzystuje naukę, by wzbogacić naszą rzeczywistość o więcej życzliwości i empatii.

Paulina Wilk: Przez świat przetacza się fala depresji, autoagresji, rozmai­tych zaburzeń psychicznych diagnozowanych u dzieci i nastolatków. Dotarła i do Pańskiego gabinetu?

Daniel J. Siegel: Ona mnie zalewa. Napotykam ją u pacjentów, w rozmowach z przyjaciółmi, którzy mają dzieci, także w diagnozach innych badaczy; znajduję w ustaleniach Centers for Disease Control and Prevention [amerykańskiej agencji federalnej monitorującej stan zdrowia publicznego – przyp. red.]. Odnotowujemy wysoką liczbę przypadków ciężkiego stresu u dzieci. Od 25% do 33% amerykańskiej młodzieży, głównie dziewczynek, myśli o zakończeniu swojego życia albo już podjęło próbę samobójczą. Do tego dochodzą stany lękowe, depresja, rozpacz. Mamy do czynienia z poważną sytuacją, jej przyczyny są złożone, a my – rodzice, naukowcy, edukatorzy – stoimy przed pytaniem: co z tym zrobić?

Czy te dramatyczne dane są dla Pana i Pańskich współpracowników zaskoczeniem? Pracuje Pan z dziećmi oraz ich rodzicami od dekad. Ten kryzys dawał o sobie znać?

Trend był widoczny długo przed tym, zanim wybuchła globalna pandemia. Wyjaśnijmy to od razu: cierpienie młodych nie jest spowodowane tylko covidem. Od dawna dysponujemy mocnymi dowodami naukowymi na to, że mamy do czynienia z kryzysem zdrowia publicznego. Jakie są jego przyczyny? Teorii jest sporo, nikt nie ma jeszcze definitywnej odpowiedzi naukowej. W mojej najnowszej książce IntraConnected: MWe (Me + We) as the Integration of Self, Identity, and Belonging [amerykańska premiera odbyła się w listopadzie 2022 r. – przyp. red.] zaprezentowałem własną interpretację wyników badań naukowych i zaproponowałem diagnozę.

Jak ona brzmi?

Przyjrzyjmy się współczesnej kulturze – zrodzonej na Zachodzie, ale rozprzestrzenionej już na cały świat. Wysyła ona do młodych następującą wiadomość: twoje ciało to ty, ono jest ucieleśnieniem twojej odrębności, istniejesz indywidualnie. Konsekwencją takiego myślenia jest postrzeganie własnego ja

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Olej olej Olej olej
i
zdjęcie: Zachary Theodore/Unsplash
Ziemia

Olej olej

Paulina Wilk

Ciemna, gęsta maź nazywana olejem skalnym znana była od starożytności, ale dopiero 170 lat temu pokazała, co potrafi. Zadebiutowała jako nafta do lamp oświetlających salę operacyjną we lwowskim szpitalu. Wkrótce rozpaliła serca oraz umysły przedsiębiorców, napędziła silniki globalnych przemysłów i wielkie bogactwo. Związek ludzkości z ropą to historia uzależnienia i bycia na haju. Czy się z niego otrząśniemy?

Informacje są sprzeczne. Trudno z nich wnioskować, czy jej epoka niedługo się skończy, czy dopiero wchodzi na najwyższe obroty. A może jedno i drugie? Jedno jest pewne: ropa naftowa wciąż pozostaje w centrum wydarzeń.

Czytaj dalej