Myśli wcielone Myśli wcielone
i
rysunek: Joanna Grochocka
Wiedza i niewiedza

Myśli wcielone

Mateusz Hohol, Piotr Szymanek
Czyta się 15 minut

Gdy Kartezjusz pisał o rozłączności umysłu i ciała, chyba nie sądził, że aż tak to się poniesie. A tu jeszcze kilkaset lat później inni uczeni muszą dowodzić, że jest zupełnie inaczej.

Jest 11 września 1956 r. Pod auspicjami prawdopodobnie najsłynniejszej politechniki świata, czyli Massachusetts Institute of Technology, spotyka się grupka nietuzinkowych osób. Są wśród nich: matematyk Claude Shannon (wykazał, że ciągami zer i jedynek da się wyrazić każdą informację, którą ma przetworzyć komputer), psycholog George Miller (zbadał pojemność ludzkiej pamięci krótkotrwałej), informatyk Allen Newell (pierwszy uwierzył, że program komputerowy może ograć w szachy człowieka), specjalista działający na granicy wielu dziedzin, w tym informatyki i psychologii, Herbert Simon naunoraz językoznawca, pacyfista i radykalny krytyk wolnego rynku Noam Chomsky. Tego dnia połączyło ich przeświadczenie, że psychologia, lingwistyka, a także dopiero co raczkująca informatyka stanowią części większego projektu naukowego – nauki o poznaniu, zwanej też kognitywistyką, która zadomowi się na dobre na uniwersytetach całego świata.

Punktem wyjścia było dla nich przekonanie, że myślenie polega na wykonywaniu obliczeń, a to, co nazywamy umys­łem, przypomina program komputerowy. Chociaż program ten nie może działać w próżni (podobnie jak system operacyjny komputera wymaga specjalistycznego sprzętu), kognitywista jest w stanie prowadzić badania, skupiając się na samym „umysłowym oprogramowaniu”, abstrahując od mózgu, ciała i otoczenia.

Między psychologią a informatyką

Jeszcze w latach 50. XX w. takie podejście zaowocowało m.in. opracowaniem przez Newella i Simona pierwszych programów komputerowych pretendujących do miana sztucznej inteligencji, które radziły sobie z dowodzeniem twierdzeń matematycznych. Mimo że programy te były – przynajmniej z dzisiejszego punktu widzenia – proste, rozpoczęły ścisłą współpracę między psychologią a informatyką. Psychologiczne badania nad zachowaniem dostarczały niezbędnej wiedzy o tym, w jaki sposób z określonymi rodzajami problemów mierzą się ludzie. Informatycy wykorzystywali tę wiedzę, by tworzyć programy naśladujące wybrane aspekty działania człowieka.

To z kolei inspirowało psychologów do stawiania nowych hipotez oraz ich empirycznej weryfikacji. Sukcesy w komputerowym modelowaniu procesów poznawczych wzmacniały przekonanie, że ludzkie umysły i programy mają

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Połączeni Połączeni
i
Henri Rousseau, „The Waterfall”, źródło: Wikimedia Commons
Pogoda ducha

Połączeni

Ryszard Kulik

Powietrze, które wdychamy, na chwilę staje się częścią nas. Widok odbity na siatkówce oka wywołuje w nas emocje, a słowa, które ktoś do nas wypowiada, budują naszą tożsamość. Wszystko łączy się ze sobą w wielkim łańcuchu życia.  

To jedno z największych pytań, jakie możemy sobie zadać: „Kim i czym jestem?”. Dotyczy bowiem samej istoty naszego życia, tajemnicy istnienia. Zwykle pojawia się w niecodziennych okolicznościach – podczas życiowego kryzysu, dotkliwej straty, poważnej choroby czy w obliczu śmierci. Zadajemy je sobie też kolektywnie w trudnych momentach, np. wtedy, gdy grupa ludzi, do której należymy, jest w niebezpieczeństwie. W dobie kryzysu klimatycznego pytanie o nasze miejsce w sieci życia nabiera szczególnego znaczenia. Sposób, w jaki na nie odpowiemy indywidualnie i zbiorowo, będzie miał istotne konsekwencje dla naszej przyszłości.  

Czytaj dalej