Historia czechosłowackiego LSD to jeden z największych fenomenów drugiej połowy XX stulecia. Jak to możliwe, że niemal przez ćwierć wieku w komunistycznym państwie tysiące ludzi, w tym wielu popularnych artystów, np. Karel Gott, mogło całkowicie legalnie zażywać środki psychodeliczne?
Dlaczego właśnie Czechosłowacja w latach 60. ubiegłego wieku była czołowym producentem i eksporterem LSD? I czemu tamtejsi psychiatrzy, pod kuratelą tajnej policji i wywiadu wojskowego, mogli swobodnie eksperymentować z tą substancją jeszcze długo po tym, jak zakazano jej na całym świecie?
Najbardziej niewiarygodne w tej historii jest to, że jej początków trzeba szukać na długo przed epoką dzieci kwiatów, kontrkultury i Praskiej Wiosny 1968 r. W przeszłości tak odległej i ponurej, jak to tylko możliwe: w pierwszych latach komunistycznych rządów w Europie Wschodniej.
Jesienią 1952 r. – dokładnie wtedy, gdy paranoicznie podejrzliwy przywódca ZSRR Józef Stalin rozpętał czystkę wśród kremlowskich lekarzy, oskarżając ich o spisek na swoje życie – w Pradze kilku młodych psychiatrów po raz pierwszy zażyło tajemniczy środek przysłany z laboratorium ze szwajcarskiej Bazylei. Tak zaczęła się czechosłowacka przygoda z LSD.
Środek ten trafił do Pragi całkowicie legalnie. Standardowa przesyłka z firmy farmaceutycznej Sandoz przyszła na adres docenta Wydziału Psychiatrii Uniwersytetu Medycznego w Pradze, dr. Jiříego Roubíčka. Zawierała ampułki z oleistą, przezroczystą substancją, a także opis, z którego wynikało, że jest to Lysergsäurediethylamid (dietyloamid kwasu D-lizergowego), w skrócie LSD, substancja odkryta w 1938 r. przez szwajcarskiego naukowca Alberta Hofmanna. Początkowo uznana za bezużyteczną, zwróciła na siebie uwagę właścicieli firmy po tym, jak 19 kwietnia 1943 r. jej odkrywca przypadkowo przetestował na sobie działanie specyfiku. Cztery lata później ukazało się pierwsze studium podsumowujące