Nie możemy bez siebie żyć Nie możemy bez siebie żyć
i
Porosty, fot. Flickr.com
Wiedza i niewiedza

Nie możemy bez siebie żyć

Mikołaj Golachowski
Czyta się 13 minut

Wilki pomagają rosnąć lasom, staruszki ratują trzmiele, a wieloryby zwiększają liczebność ryb, chociaż je zjadają. Powiązania między organizmami różnych gatunków są subtelne i zaskakujące. Ba, my sami zrośliśmy się kiedyś z bakteriami i wirusami, z którymi stanowimy dziś jedność.

W Oziorsku, w rosyjskim obwodzie czelabińskim, w pobliżu dawnych fabryk plutonu, radioaktywne cząsteczki wciąż krążą w wodzie i w glebie. Miejscowi skarżą się tam często na chroniczne bóle, przemęczenie oraz kłopoty z krążeniem, trawieniem i odpornością. Lekarzom jednak nie udało się odnaleźć jednoznacznych związków między nękającymi ludność schorzeniami a promieniowaniem. Nie wykryli u pacjentów typowych nowotworów wywoływanych przez radioaktywność. Ponieważ choroby nie spełniały kryteriów diagnostycznych, pacjenci odprawiani byli z kwitkiem, przez co oczywiście czuli się lekceważeni i zdradzeni.

O dziwnych dolegliwościach mieszkańców Oziorska opowiedziała na konferencji w Santa Cruz prof. Kate Brown, badaczka spustoszonych przez radioaktywność miejsc. Słuchająca jej wystąpienia mikrobiolożka Margaret McFall-Ngai nagle rozpoznała opisywane symptomy. Z każdym z nich zetknęła się w trakcie własnych prac. Badaczki połączyły siły i wspólnie rozwiązały zagadkę: okazało się, że choć dawki promieniowania były w Oziorsku zbyt niskie, by wywoływać nowotwory u ludzi, wystarczały na powodowanie mutacji u ich bakterii jelitowych. Chorowały więc bakterie i przez to cierpieli ludzie.

Oprócz tego, że jest to piękny przykład na współpracę między naukowcami z odległych dziedzin, mamy tu także świetnie odmalowaną siłę symbiozy pomiędzy różnymi gatunkami. Bo czy można sobie wyobrazić bliższą więź niż chorowanie na cudzą chorobę?

Zrośnięci z roślinami

Kiedy uczyliśmy się w szkole o symbiozie, koronnym jej przykładem były porosty. To absolutne arcydzieła ewolucyjnego splątania

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Wspomnienia w spadku Wspomnienia w spadku
i
Jean-Baptiste-Camille Corot, „Matka z dzieckiem na plaży”, ok. 1860 r., Philadelphia Museum of Art, Domena publiczna
Wiedza i niewiedza

Wspomnienia w spadku

January Weiner

Czy możemy dziedziczyć pamięć? Wedle klasycznego darwinizmu – nie. Ale zdarza się, że to, co przeżyli rodzice, odzywa się w dzieciach.

Jak wiele opowieści w biologii, ta również zaczyna się od myszy. Oto kilka lat temu amerykańscy naukowcy, Brian Dias i Kerry Ressler, pokazali, że gryzonie te mogą dziedziczyć skojarzenia związane z zapachami. Naukowcy aplikowali myszom acetofenon – związek chemiczny o aromacie suszonych róż. Zapachowi towarzyszyły nieprzyjemne (choć niegroźne) wstrząsy elektryczne. Zwierzęta szybko zaczęły się bać acetofenonowej woni. I nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie kolejny etap eksperymentu.

Czytaj dalej