Jeśli nie zachowamy wystarczającej ostrożności, odnawialne źródła energii staną się tak samo szkodliwe jak paliwa kopalne. Czy ekologiczne rozwiązania mogą grozić wydobywczą gorączką i widmem powracającej kolonizacji?
Zmiany klimatyczne to jeden z najgorętszych tematów ostatnich miesięcy – niekończąca się dyskusja na ten temat emocjonuje zarówno polityków, jak i opinię publiczną. Rządy niektórych państw pod naciskiem strajków klimatycznych w szkołach oraz działań ruchów społecznych, takich jak Extinction Rebellion, ogłosiły stan zagrożenia dla klimatu, a postępowe partie polityczne wreszcie zaczęły planować szybkie przejście na czyste źródła energii w ramach porozumienia Nowy Zielony Ład (Green New Deal).
Są to jak najbardziej pożądane zmiany i potrzebujemy więcej działań tego typu. Ostatnio pojawił się jednak nowy problem. Niektórzy zwolennicy Nowego Zielonego Ładu zdają się wierzyć, że porozumienie to utoruje drogę do utopii zielonego wzrostu ekonomicznego. Jeśli tylko zamienimy brudne paliwa kopalne na czyste źródła energii, wówczas będziemy mogli bez końca rozwijać światową gospodarkę. Na pierwszy rzut oka ta wizja przyszłości wydaje